Zastanawiam się nad dokonaniem apostazji – oświadczył Włodzimierz Matuszak. Aktor opowiedział, co skłania go do tej radykalnej decyzji. Dlaczego proboszcz z „Plebanii” zamierza się rozstać z Kościołem?
Włodzimierz Matuszak zyskał ogólnopolską sławę za sprawą swojej słynnej roli w serialu „Plebania”. W produkcji wcielał się w postać Antoniego Wójtowicza, proboszcza wiejskiej parafii, który potrafi stawiać czoła przeciwnościom losu, jednoczyć ludzi i być przykładem wiary dla swoich parafian.
Dziś, ponad 10 lat od zakończenia serialu, Matuszak zdobył się na gorzkie wyznanie na temat współczesnego Kościoła Katolickiego. W rozmowie z „Plejadą” przyznał nawet, że zastanawia się nad dokonaniem apostazji.
– Zastanawiam się nad dokonaniem apostazji. Od dawna nie chodzę do kościoła. Powiedziałbym nawet, że jestem już osobą niewierzącą – podkreślił.
Matuszak wspomina czasy, kiedy grał w popularnym serialu. – Między innymi to. Kiedy grałem w „Plebanii”, spotykałem się z wieloma księżmi z małych parafii – przekonuje.
– Mówili mi, że moja postać jest dla nich wzorem do naśladowania. Byli wpatrzeni w tego proboszcza z telewizji, a nie w hierarchów kościelnych, którzy powinni być dla nich autorytetami. To nie powinno tak wyglądać – dodaje.
Proboszcz z „Plebanii” gorzko o Kościele. Mówi, jak reagowali księża, kiedy grał w serialu
Proboszcz z „Plebanii” uważa, że problemem jest zachowanie wyższych hierarchów. – Biskupi wychodzą z założenia, że im więcej dostaną od władzy, tym lepiej. A skutek jest odwrotny. Coraz więcej Polaków ma pretensje o to, że księża nie płacą podatków i że państwo finansuje Kościół – podsumował.
W jego opinii receptą może być zmiana podejścia państwa do Kościoła. – Powinno dojść do absolutnego rozdziału polityki i religii w naszym kraju. Wyszłoby to na dobre i rządzącym, i Kościołowi. Przecież kościoły już świecą pustkami, praktycznie nie ma w nich młodych ludzi. Jeśli hierarchowie kościelni się nie opamiętają, to w kościołach będzie więcej figur i obrazów niż ludzi – przekonuje.