W Rosji trwają protesty przeciwko wojnie na Ukrainie. Władze chcą je zatuszować i zaczynają brutalnie tłumić demonstracje. Część osób, które brały w nich udział zostało zatrzymanych.
Nie wszyscy Rosjanie popierają szaleńcze ataki Władimira Putina na Ukrainę. Niedawno opisywaliśmy przypadek rosyjskiego piłkarza, Fedora Smolova, który zamieścił wymowny wpis na Instagramie. Sprzeciwił się w nim wojnie, którą Putin rozpętał za naszą wschodnią granicą.
Sportowiec zamieścił krótki komunikat, do którego dołączył czarne tło. – Nie dla wojny – napisał Fedor Smolov dając do zrozumienia, że jest przeciwny inwazji, jaką rozpoczął jego kraj.
Czytaj także: Rosyjski piłkarz wstrząśnięty wojną. Wydał komunikat!
W Rosji trwają również protesty przeciwko wojnie, którą wywołał Władimir Putin. W sieci pełno jest nagrań, na których widać to, co dzieje się w tym kraju. Ludzie wyszli na ulicę. – Nikt normalny nie popiera zbrodniarza nawet jeśli jest rodakiem. Brawo dla tych dzielnych Rosjan – napisał polski dziennikarz sportowy Michał Kołodziejczyk, dołączając do swojego wpisu nagranie zarejestrowane w Sankt Petersburgu.
W internecie znajdziemy również nagrania, na których widać, że protesty są tłumione przez policję. Taka sytuacja miała miejsce m.in. w Sankt Petersburgu.