Wszystko wskazuje na to, że protesty, które opozycja rozpętała w Sejmie, jak i przed jego budynkiem, mogły być zaplanowane wcześniej. Po sieci krążą screeny ze strony Biura Informacji Publicznej w Warszawie oraz nagranie z wypowiedzią Piotra Liroya-Marca, posła Kukiz’15.
Wspomniane screeny opublikował w sieci dziennikarz Samuel Perreira. Wynika z nich, że wczorajsza spontaniczna i rzekomo obywatelska manifestacja została zarejestrowana w Urzędzie Miasta już w… poniedziałek.
Powyższy screen wydaje się być mocno niepokojący, a gdy zestawimy go z wypowiedzią posła Kukiz’15, Piotra Liroya-Marca, to cała sytuacja związana ze „spontanicznymi” protestami zaczyna nabierać kolorów. Przedstawiciel opozycyjnego ruchu przyznał bowiem, że w dniu, gdy rozpoczęły się demonstracje… zamówiono około 1000 kanapek. Po co?
Wszystkie te sygnały, wraz z nagraniami doskonale ilustrującymi prowokacje „demonstrantów” (KLIK), budzą prawdziwy niepokój. Wygląda bowiem na to, że mamy do czynienia z próbą obalenia legalnie wybranej władzy.
źródło: Facebook, Twitter, wMeritum.pl