Były analityk Agencji Wywiadu, płk Robert Cheda w rozmowie z o2.pl odniósł się do plotek o rzekomo szykującym się na Kremlu przewrocie pałacowym. W jego wyniku Władimir Putin miałby stracić władzę. Podobne zdanie prezentuje analityczka ds. obszaru wschodnie z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, Agnieszka Legucka.
W ostatnich tygodnia, wobec niepowodzeń Rosji na Ukrainie, pojawia się wiele plotek o złym stanie zdrowia prezydenta Rosji. Inni mają nadzieję, że Putin utraci władzę z powodu zamachu stanu. Co o tym sądzi ekspert?
Cheda przyznaje, że w przewrót nie wierzy, bo obecnie nie ma ku temu warunków. W jego ocenie Putin może ratować rosyjską gospodarkę na dwa sposoby. Pierwszy z nich zakłada jej przestawienie na tryb wojenny z reglamentacją towarów. Drugi to uwolnienie przedsiębiorczości i rozwinięcie wolnego rynku.
Ekspert przekonuje, że na drugi wariant Putin się nie zdecyduje, bo to będzie oznaczało w perspektywie wytworzenie się klasy średniej i powstanie oligarchii. Następnie oligarchowie wysuną kolejne żądania polityczne, a to będzie już rewolucja, ale groźniejsza, bo systemowa.
Putin utrzyma władzę?
W ocenie Chedy, dopóki służby specjalne z poparciem biznesu i wojska nie dojdą do wniosku, że władza państwowa staje się zagrożeniem dla biznesu i biurokracji, to nie będzie żadnej rewolucji. „Putin jest za mądry by do tego dopuścić. Bardzo dobrze odrobił lekcje z czasów ZSRR czy nawet carów, umierających na apopleksję. Ma potężny aparat informacyjny. Ma Federalną Służbę Ochrony – olbrzymią, liczącą kilkadziesiąt tys. ludzi służbę – której celem, oprócz ochrony, jest przede wszystkim kontrolowanie lojalności rosyjskich elit na każdym poziomie” – mówi.
„FSO ma bardzo mocne komórki analityczne i socjologiczne. Paradoksem jest, że dziś w Rosji jedynie służby – FSO i FSB – prowadzą realne badania nastrojów społecznych i opinii publicznej. Tyle, że one są utajnione, przeznaczone dla władzy. Właśnie dlatego reżim jest w stanie zareagować z wyprzedzeniem na niepokoje społeczne: ponieważ wie kiedy może do nich dojść a być może nawet sam je kontroluje” – podkreśla Cheda.
Czytaj także: Sondaż. Zapytali Polaków o wysłanie wojsk na Ukrainę. Zdumiewający wynik
Podobne zdanie ma analityczka ds. obszaru wschodnie z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, Agnieszka Legucka. W rozmowie z o2.pl wskazała trzy zasadnicze powody wykluczające przewrót. Po pierwsze: skupienie elity władzy wokół Putina i lojalność wobec niego, po drugie, Putin ma obsesję na temat przewrotu pałacowego i od lat przygotowuje federalne struktury, aby mu przeciwdziałać.
Po trzecie, Rosjanom trudno byłoby zaakceptować następcę takiego przewrotu w momencie największej aprobaty dla rządów Putina. Według oficjalnych danych sięga ono ok. 80 (!) proc.
Źr. o2.pl