Brytyjski MON przekazał informacje o niepokojących ruchach rosyjskich wojsk powietrznych. Czy Władimir Putin rozpoczął testowanie zdolności obronnych NATO?
Resort obrony Wielkiej Brytanii przekazał, że nad Morzem Bałtyckim doszło do dwóch incydentów. W ich wyniku, we wtorek, brytyjskie myśliwce Typhoon zostały wysłane do przechwycenia rosyjskiego samolotu wywiadowczego Ił-20M. W czwartek miało miejsce kolejne zdarzenie.
Tym razem brytyjskie myśliwce musiały interweniować, gdy radary wychwyciły obecność nieznanej maszyny, która opuściła przestrzeń powietrzną Kaliningradu. Co oznaczają takie sytuacje?
Głos w tej sprawie zabrał Luke Pollard, który w brytyjskim MON pełni funkcję podsekretarza stanu do spraw sił zbrojnych. Cytowany przez Reutera powiedział: „W obliczu rosnącej agresji ze strony Rosji i wynikających z tego zagrożeń Wielka Brytania stara się uspokoić swoich sojuszników, odstraszyć przeciwników i dbać o własne bezpieczeństwo narodowe”.
Pollard dodał również, że Wielka Brytania jest gotowa, by bronić przestrzeń powietrzną Sojuszu. – Ta misja pokazuje naszą zdolność do działania ramię w ramię z nowym członkiem NATO, Szwecją, oraz do obrony przestrzeni powietrznej sojuszu w dowolnym miejscu i czasie, zapewniając tym samym bezpieczeństwo w kraju i za granicą – przyznał.