Po rozmowie Władimira Putina z Jose Manuelem Barroso, służba prasowa Kremla poinformowała, że Rosja podjęła decyzję o wysłaniu na Ukrainę konwoju humanitarnego we współpracy z międzynarodowym Czerwonym Krzyżem. Kijów twierdzi, że Czerwony Krzyż nic o tym nie wie.
W rozmowie z Barroso, Putin zwrócił uwagę na katastrofalne skutki prowadzonej przez Ukrainę operacji antyterrorystycznej wymierzonej w działających na wschodzie kraju separatystów. Prezydent Rosji wskazywał, że mieszkańcom regionu niezbędna jest podstawowa pomoc humanitarna. Rozmawiano też o zakazie importu do Rosji niektórych produktów pochodzących z UE.
>>Czytaj także: Rosja i Iran zacieśniają współpracę
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Komisja Europejska poinformowała, że „Barroso ostrzegł przed podejmowaniem jednostronnych działań zbrojnych na Ukrainie pod jakimkolwiek pretekstem, także pod pretekstem misji humanitarnej”. Szef KE apelował też do Rosji o przestrzeganie prawa międzynarodowego i zagwarantowania ludności cywilnej korytarzy, którymi będzie się ona mogła wydostać z pogrążonych w wojnie obszarów.
Kijów: Czerwony Krzyż nic nie wie. Rozmawiamy z Obamą
W odpowiedzi na te doniesienia, Kijów poinformował, że Petro Poroszenko prowadzi rozmowy z Barackiem Obamą. Nie podano żadnych szczegółów. Władze ukraińskie twierdzą, że próba wprowadzenia na jej terytorium rosyjskiego konwoju humanitarnego miała miejsce już sobotę, ale wówczas – pod międzynarodową presją – udało się go zatrzymać.
Kijów zarzuca też Rosji kłamstwo co do porozumienia w sprawie pomocy humanitarnej z międzynarodowym Czerwonym Krzyżem. Ich zdaniem, Czerwony Krzyż nic nie wie o planach Kremla.
Ławrow: Zachodni przywódcy to hipokryci
Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow twierdzi, że całość akcji humanitarnej została skonsultowana z władzami Ukrainy. Dodał, że operacja zostanie przeprowadzona pod patronatem międzynarodowego Czerwonego Krzyża, a cała pomoc będzie pochodziła z Rosji.
>>Czytaj także: Rosja skupuje złoto. Rezerwy powiększone o 100 ton
Ławrow zarzucił też hipokryzję przywódcom państwa zachodnich. „Jeśli jest prawdą to, o czym tam poinformowano, a mianowicie, że troje przywódców (USA, Niemiec i Wielkiej Brytanii) uzgodniło, iż nie ma żadnej potrzeby udzielania pomocy humanitarnej południowo-wschodniej Ukrainie, gdyż wszystkie niezbędne działania są już podejmowane, to jest to wołający o pomstę do nieba przejaw hipokryzji” – powiedział rosyjski minister spraw zagranicznych.
USA ostrzegają i popierają pomoc humanitarną
Samantha Power, przedstawiciel USA przy ONZ powiedziała w niedzielę, że każda forma wkroczenia wojsk rosyjskich na teren Ukrainy będzie traktowana jako „bezpośrednie wtargnięcie” na jej terytorium. Niezależnie od tego czy Rosja będzie używać pretekstu o niesieniu przez nią „humanitarnej pomocy” mieszkańcom wschodniej Ukrainy.
>>Czytaj także: USA dozbroją Kurdów w Iraku
Obama w rozmowie telefonicznej z Poroszenką zapewnił, że USA są gotowe poprzeć misję humanitarną dla wschodniej Ukrainy, ale musi ona mieć charakter międzynarodowy z udziałem USA, UE, Rosji i innych państw. Prezydent Stanów Zjednoczonych podkreślił, że jakakolwiek interwencja Rosji na Ukrainie bez zgody Kijowa byłaby „nie do przyjęcia”. Ukraińskie władze zapowiedziały, że są gotowe przyjąć pomoc humanitarną ze strony Rosji, ale jej dostarczenie musi być pozbawione eskorty wojskowej.
MKCK domagał się od Rosji informacji o proponowanej pomocy, w tym wielkości i rodzaju towarów wchodzących w jej skład, a także wymagań co do ich transportu i przechowywania. Przedstawiciel MKCK na Ukrainie oświadczył, że Rosja nie uzgadniała wysłania pomocy humanitarnej na Ukrainę.
Sekretarz Generalny NATO: Duże prawdopodobieństwo interwencji rosyjskiej
Anders Fogh Rasmussen, Sekretarz Generalny NATO powiedział w rozmowie z agencją Reutera, że ryzyko rosyjskiej interwencji na Ukrainie ocenia jako wysoce prawdopodobne. „Widzimy, jak Rosjanie opracowują historię oraz pretekst dla takiej operacji pod płaszczykiem operacji humanitarnej, i widzimy gromadzenie potencjału wojskowego, który mógłby zostać wykorzystany do takiej nielegalnej operacji wojskowej na Ukrainie” – powiedział Rasmussen.
„Jednak nie rozważamy operacji wojskowych. Gdyby Rosjanie podjęli dalszą interwencję wojskową na Ukrainie, to nie mam wątpliwości, że wspólnota międzynarodowa zareagowałaby na to w zdecydowany sposób, szczególnie poprzez szersze, głębsze, ostrzejsze sankcje, które jeszcze bardziej izolowałyby Rosję” – dodał sekretarz generalny NATO.
Źródło: wiadomości.onet.pl; kresy.pl; rp.pl
Fot.: Commons Wikimedia/kremlin.ru