Wiaczesław Zarucki to Rosjanin, który od jakiegoś czasu mieszka w Polsce. Niedawno wybrał się na Defiladę Wojskową z okazji Święta Wojska Polskiego.
Wiaczesław, który wyjechał z Rosji i osiedlił się w Polsce, regularnie publikuje firmy na YouTube. Pokazuje w nim życie w naszym kraju. Ostatnio wybrał się na Defiladę Wojskową z okazji Święta Wojska Polskiego w Warszawie.
– W Moskwie nie ma szans zobaczyć defilady tak blisko, jak tu w Warszawie. Tu jest wszystko dla ludzi! W Rosji ludzie patrzą tylko w telewizję – mówi Rosjanin na nagraniu.
Zarucki był także w szoku, że sprzęt wojskowy w polskiej armii jest tak zaawansowany technicznie. – Byłem w szoku jeszcze raz i jeszcze bardziej tym, jaki sprzęt ma wojsko polskie. Ktoś mówił, że to tylko na pokaz na paradzie, a w wojnie takich wojsk nie mamy. O ukraińskich wojskach też tak mówili. A teraz widzimy, że oni mają już nawet w obwodzie kurskim tereny – opowiadał.
Rosjanin zobaczył polskie wojsko na paradzie
Zarucki zobaczył najnowszy sprzęt wojskowy, który trafił na wyposażenie polskiej armii. Były to m.in. czołgi Abrams czy wyrzutnie Patriot i HIMARS, które obecnie używane przez Ukraińców sieją spustoszenie w szeregach armii rosyjskiej.
Wiaczesław podkreśla, że na swoich paradach Rosjanie też pokazują zaawansowany sprzęt. Problem w tym, że próżno szukać go na polu walki. Na koniec mężczyzna wystosował apel do swoich rodaków.
– Jeśli Rosjanie będą chcieli wjechać swoim sprzętem do Polski, to ja mam złą wiadomość dla tych rosyjskich żołnierzy. Bo tu coś niesamowitego będzie na nich czekać – powiedział. – Chciałbym, żeby tego sprzętu nie trzeba było używać. Żeby było spokojnie. Ale jeśli masz takiego sąsiada, jak Rosja, to musisz być na wszystko przygotowanym – dodał.