Tajemnicze zaginięcie Izabeli Parzyszek na autostradzie A4. Teraz głos zabrał jej mąż.
W piątek, 9 sierpnia Izabela Parzyszek jechała autostradą A4 z Bolesławca do Wrocławia. Miała tam odebrać swojego ojca ze szpitala. W pewnym momencie zepsuł się jej samochód. Zjechała więc na pas awaryjny.
Około godziny 19:30 zadzwoniła do swojego ojca i był to ostatni nawiązany kontakt z kobietą. Mąż zaginionej w rozmowie z Onetem podaje, że Izabela prosiła, żeby ojciec zadzwonił po lawetę. Ten wysłał na miejsce swoich znajomych.
Gdy laweta przyjechała na wskazane miejsce kobiety już tam nie było. Samochód był zamknięty, a w jego wnętrzu znajdował się telefon komórkowy. Nie było tam natomiast ani plecaka, ani dokumentów, które Izabela miała ze sobą. – Znam żonę, wiem, że nie uciekła. Że nikogo nie miała – mówi mąż zaginionej.
Mężczyzna zwrócił się również z rozdzierającym apelem do wszystkich, którzy mogą coś wiedzieć w tej tajemniczej sprawie. – Priorytetem jest znalezienie nagrań. Iza zaginęła na autostradzie. To nie jest pusta droga. Chcemy dotrzeć do jak największej liczby kierowców. Może ktoś ją widział, może ktoś przejeżdżał tą trasą i ma kamerę w samochodzie. Proszę o sprawdzenie nagrań i przekazanie ich policji. Bardzo proszę o pomoc – powiedział.
Wiadomo, że Izabela Parzyszek ma 173 centymetry wzrostu, jest szczupła i ma blond włosy. Każdy, kto posiada informacje dotyczące zaginionej, proszony jest o nawiązanie kontaktu z Komendą Powiatową Policji w Bolesławcu, pod numerem telefonu – 47 87 33 200/201.