Stowarzyszenie KoLiber postanowiło rozpocząć ogólnopolską akcję zatytułowaną „Goń z pomnika bolszewika”. Celem organizatorów jest pozbycie się wielu pomników postawionych ku chwale komunistów.
KoLiber bardzo poważnie wziął się do pracy. Stowarzyszenie ma zamiar stworzyć obywatelski projekt ustawy o dekomunizację przestrzeni publicznej, która ma zostać rozpatrzona w Sejmie. Akcja ma rozpocząć się w Lublinie, gdyż, zdaniem prezesa – Nikodem Polak, w mieście na Lubelszczyźnie wciąż znajduje się wiele niechlubnych pomników i tablic.
Chcemy dekomunizacji przestrzeni publicznej. A takie relikty poprzedniego systemu w Lublinie są ciągle obecne
– stwierdził Polak.
Swoje zdanie na ten temat dopowiedział także sekretarz lubelskiego oddziału KoLibra – Michał Kopański.
W Lublinie nadal można spotkać tablice sławiące m.in. Bolesława Bieruta, komunistę i stalinistę, który odpowiada za śmierć 100 tysięcy osób i uwięzienie kolejnych 400 tysięcy
– dodał Kopański.
Stowarzyszenie chce również zająć się tablicami renesansowego pisarza z Lublina. W tym wypadku chodzi jednak o treść utworów Biernata, aniżeli o osobę.
Na tablicy odsłoniętej w 1953 r. pojawił się fragment o tym, że był wyrazicielem radykalnych dążeń ludu. Pisarza, będącego ojcem piśmiennictwa polskiego, dokooptowano w ten sposób do nurtu komunizmu
– powiedział Michał Dworski, jeden z działaczy stowarzyszenia.
Całą sprawę skomentował także dr. Sławomir Poleszak, pełniący rolę naczelnika Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej w lubelskim IPN.
Lublin stosunkowo dobrze poradził sobie z dekomunizacją przestrzeni publicznej Nie jestem zwolennikiem usuwania tablic. Należy je jednak opatrzyć komentarzem, z jakiego okresu pochodzą i kim były osoby, którym są poświęcone
– ocenił Poleszak.