Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy – przekonuje sekretarz stanu USA Marco Rubio. Amerykanin zwrócił uwagę, że obecna administracja rozmawiała także z Rosją. Jego zdaniem wojnę należy zakończyć. Czy jednak wierzy w takie rozstrzygnięcie?
Wygląda na to, że negocjacje ukraińsko-rosyjskie, którym patronowały Stany Zjednoczone utkwiły w martwym punkcie. Rację mieli liczni obserwatorzy, którzy wskazywali, że Rosjanie prowadzą grę negocjacyjną i w żadnym wypadku nie zrezygnują ze swoich warunków, które są dla Ukrainy zaporowe i niemożliwe do przyjęcia.
Cierpliwość powoli tracą Stany Zjednoczone. Dał to do zrozumienia przed kilkoma dniami Marco Rubio. – W najbliższych dniach powinniśmy ustalić, czy pokój jest osiągalny w ciągu kilku tygodni, czy też nie. Jeśli jest, to zaangażujemy się w to. Ale jeśli nie, to mamy też inne priorytety – oświadczył sekretarz stanu USA.
Ostatnio Rubio zabrał ponownie głos w tej sprawie. – Zagłębiliśmy się w stanowisko Rosji. Teraz rozumiemy je lepiej, ponieważ naprawdę z nimi rozmawialiśmy po trzech latach milczenia – ocenił.
Rubio o szansach na pokój: Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy
Amerykanin podkreślił także, że wojnę należy zakończyć, ponieważ konflikt nie ma militarnego rozwiązania. – Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy. Poświęciliśmy dużo czasu i energii na najwyższych szczeblach naszego rządu. Będziemy to kontynuować, dopóki będzie szansa na posuwanie się naprzód – stwierdził. – Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy (…). Będziemy to kontynuować, dopóki będzie szansa na posuwanie się naprzód – dodał.
Rubio wyraził jednak nadzieję na przełom. – Musimy być gotowi – tak jak jesteśmy – zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby zbliżyć do siebie obie strony. Mam nadzieję, że nam się uda, ale ostatecznie to nie zależy od nas. To zależy od Rosji i Ukrainy – powiedział.