„Kolejna fala pandemii będzie się rozpędzała” – ostrzegał w czwartek minister zdrowia Adam Niedzielski. Tymczasem Onet.pl ustalił, że rząd przygotowuje się do kolejnego lockdownu. Kiedy miałoby do niego dojść?
Od kilku tygodni sytuacja epidemiczna w innych krajach Europy stopniowo się pogarsza. Eksperci przewidywali, że nastąpienie podobnego trendu w Polsce to tylko kwestia czasu. Niestety, statystyki Ministerstwa Zdrowia wskazują, że czarny scenariusz dla naszego kraju staje się coraz bardziej prawdopodobny.
Minister Adam Niedzielski przyznał w czwartek, że czwarta fala koronawirusa pojawi się w Polsce. – Prognozy z którymi mieliśmy do czynienia są takie, że ta fala będzie się rozpędzała. Jest raczej przesądzone, że ona się pojawi. Jej kulminacja czy przyspieszenie może nastąpić pod koniec wakacji – powiedział podczas konferencji prasowej we Wrocławiu.
Szef resortu zdrowia zwrócił uwagę na sytuację epidemiczną w innych krajach Europy. Jego zdaniem tylko szczepienia mogą osłabić powrót koronawirusa. – Widzimy wyraźnie, że te duże liczby w przypadku Wielkiej Brytanii, ale też Włoch bo to jest dobry przykład, nie przekładają się na obciążenie systemu i nie przekładają się na duży wzrost liczby zgonów. Ale to wszystko warunkowane jest zaszczepieniem – stwierdził.
Rząd planuje wprowadzenie kolejnego lockdownu? Onet.pl informuje o pomysłach
Tymczasem z informacji portalu Onet.pl wynika, że politycy z rządu zdają sobie sprawę z porażki Narodowego Programu Szczepień. Polska staje w obliczu wzrostu zakażeń w momencie, kiedy społeczeństwo nie uzyskało tzw. odporności zbiorowej. Obecnie preparat przyjęło ok. 46,66 proc. Polaków, podczas gdy „bezpiecznym” pułapem byłoby ok. 85-90 proc.
Sytuacja jest napięta. Dziennikarze Onetu donoszą, że rząd już teraz planuje wprowadzenie kolejnego lockdownu, a pierwsze restrykcje miałyby się pojawić już za kilka tygodni.
Problemem PiS może być fakt, że wewnątrz obozu władzy wytworzyły się dwa stronnictwa. Jedno opowiada się za wprowadzeniem restrykcji dla niezaszczepionych. „Pojawiają się także postulaty by nie dopuszczać do pracy osób niezaszczepionych oraz by móc zgodnie z prawem odmawiać im wykonania usługi” – czytamy.
Wśród pomysłów są również ograniczenia dot. transportu publicznego i wstępu do obiektów publicznych. Tego typu rozwiązań nie akceptuje drugie stronnictwo w obozie władzy.
Niewykluczone, że trzecim wyjściem będzie wprowadzenie sektorowego lockdownu. Chodzi o ograniczenia, które – w przypadku zagrożenia epidemicznego – wyłączą wybrane gałęzie gospodarki.