Sytuacja wizerunkowa Platformy Obywatelskiej w ostatnim czasie mocno ucierpiała. Jak informuje „Rzeczpospolita”, owocem tego było wyjątkowo burzliwe posiedzenie zarządu partii. Podczas niego miał pojawić się nawet pomysł, by wyrzucić z ugrupowania Grzegorza Schetynę.
Podwyżki dla najwyższych urzędników państwowych to temat, po którym właśnie Platforma Obywatelska wizerunkowo ucierpiała najmocniej. Na posłów spadła fala krytyki za poparcie w tej kwestii Prawa i Sprawiedliwości, szczególnie w czasie pandemii. Borys Budka wyciągnął wnioski i Senat odrzucił ustawę, jednak niewiele to już zmieniło.
Posłów opozycji skrytykował między innymi Donald Tusk, ale również Grzegorz Schetyna. Bardzo ostro zareagował na to Borys Budka, który później stwierdził, że nie ma żalu o atak na niego samego. „Nie pozwolę jednak na to, żeby ktoś osłabiał Platformę Obywatelską i Koalicję Obywatelską, bo jeżeli ktoś w momencie kryzysu jest w stanie prowadzić grę tylko na siebie, to nie jest to dobre wskazanie dla innych. Uważam, że każdy ma prawo do krytyki. Są sytuacje kryzysowe, w których powinniśmy naprawiać błędy. Ja zamiast biegać po mediach zająłem się tym, jak ten kryzys zażegnać, jak naprawić popełniony błąd” – powiedział w rozmowie z Polsat News.
Okazuje się jednak, że wewnątrz ugrupowania doszło do bardzo burzliwego zebrania zarządu. Jak informuje „Rzeczpospolita”, miał pojawić się nawet pomysł, by Grzegorza Schetynę pozbawić członkostwa w partii. Ostatecznie jednak nie doszło nawet do głosowania w tej sprawie.
Jan Grabiec twierdzi z kolei, że niektórzy próbują w tym momencie uzyskać jakieś polityczne korzyści. „Opozycja jest w niezłej formie mimo tego, że niektórzy próbują tę okazję wykorzystać do tego, żeby uzyskać jakieś punkty polityczne” – mówił.
Czytaj także: Kidawa-Błońska obejmie nową funkcję w PO? „Chciałabym wykorzystać w pełni potencjał”
Źr.: Rzeczpospolita