Kamil Grosicki, skrzydłowy reprezentacji Polski i Stade Rennes, w sobotni wieczór zaliczył prawdziwe wejście smoka. Piłkarz, w wyjazdowym meczu z FC Nantes, pojawił się na boisku w 51. minucie spotkania i… zdobył dwa gole, które dały zwycięstwo jego drużynie.
Popularny „Grosik” rozpoczął mecz na ławce rezerwowych, jednak jego koledzy nie dawali sobie rady z Nantes. Efekt ich zmagań był taki, iż do przerwy przegrywali 1-0. Po zmianie stron, a dokładnie w 51. minucie spotkania, trener Rennes podjął decyzję o wprowadzeniu na plac gry reprezentanta Polski. Jak się okazało, był to strzał w dziesiątkę. Grosicki nie dość, że znacznie ożywił grę swojej drużyny, to jeszcze zdobył dwa gole, dzięki którym Rennes wywiozło z Nantes 3 punkty!
51′ Kamil Grosicki entre en jeu.
58′ Kamil Grosicki égalise à la Beaujoire et tous les joueurs viennent célébrer avec le RCK ! #FCNSRFC pic.twitter.com/HNyJ0mGDtzCzytaj także: Ligue 1: skandal w Paryżu, kontuzje Ibrahimovicia i Grosickiego
— 3èmeMiTemps (@3emeMi_Temps) 22 października 2016
On prend les mêmes et on recommence :
Ntep (encore) pour Grosicki (encore) qui visiblement aiment jouer à la Beaujoire ! #FCNSRFC pic.twitter.com/0Cc9v2kcGH— 3èmeMiTemps (@3emeMi_Temps) 22 października 2016
W drużynie Nantes do 84. minuty na boisku przebywał Mariusz Stępiński. Były napastnik Ruchu Chorzów nie wyróżnił się jednak niczym szczególnym.
źródło: Twitter, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/Buffoleo