Radosław Sikorski był gościem Moniki Olejnik w programie „Kropka nad i” na antenie TVN24. Między dziennikarką a europosłem kilka razy doszło do ostrej wymiany zdań. Sporne kwestie dotyczyły między innymi blokady kont Donalda Trumpa w mediach społecznościowych czy afery związanej ze szczepieniami celebrytów.
W poniedziałkowym programie „Kropka nad i” gościem Moniki Olejnik był Radosław Sikorski. Jednym z tematów rozmowy były ostatnie wydarzenia, do których doszło w Waszyngtonie. Jedną z ich konsekwencji była blokada kont Donalda Trumpa w mediach społecznościowych.
Monika Olejnik pytała Radosława Sikorskiego, czy to słuszna decyzja. „Platformy nie miały wyjścia, bo bały się odpowiedzialności, ale nie jest normalną sytuacją, że prywatne firmy decydują o tym, czy prezydent może się wypowiadać, czy nie. Dlatego w Unii przygotowujemy dokument, który będzie regulował te kwestie” – powiedział.
Po chwili stwierdził jednak, że decyzja została podjęta słusznie. „Pan też ma kontrowersyjne wpisy. Jakby się pan czuł, gdyby i panu zablokowano konto?” – pytała dziennikarka. W odpowiedzi, europoseł zarzucił Olejnik, że nie rozumie różnica między podżeganiem do przemocy a żywą, czy nawet czasami kontrowersyjną dyskusją.
Sikorski: Nagonka na celebrytów to „porażka świata dziennikarskiego”
Kolejnym tematem, który wzbudził wiele emocji, była kwestia szczepień celebrytów. Część osób została zaszczepiona poza kolejnością, gdy prawo do otrzymania szczepienia miały tylko osoby z grupy „0”. Jak się okazuje, tutaj również widać było różnicę zdań.
Zdaniem Radosława Sikorskiego, zaszczepione osoby padły ofiarami braku organizacji i nie jest ich winą, że przyjęły propozycję. Monika Olejnik zauważyła jednak, że wobec takiej postawy nie można być bezkrytycznym. „Jak panu ktoś powie, że może pan wziąć wodę ze sklepu i nie płacić, ani nie stać w kolejce, to pan weźmie?” – pytała. Europoseł stwierdził w odpowiedzi, że nagonkę na Krystynę Jandę może poprowadzić „każdy głupi”, a cała sytuację określił jako „porażkę świata dziennikarskiego”.
Monika Olejnik wystąpiła w obronie dziennikarzy i zaapelowała, by ich w to nie wciągać. „Jakby do pana zadzwonili i powiedzieli, że może się pan zaszczepić, to też by pan przyjął dawkę?” – dopytywała. „Ja się nie szczepiłem” – odpowiedział europoseł.
Czytaj także: Wiktor Zborowski przystaje na propozycję ministra zdrowia. Chce zostać wolontariuszem!
Źr.: TVN24