Szokujące słowa na debacie prezydenckiej. Krzysztof Stanowski starł się z prowadzącą, Dorotą Wysocką-Schnepf. Prezenterka TVP postanowiła „odgryźć” się. – Jak pijany na mnie zwymiotuje – mówiła na antenie. Doczekała się krótkiej riposty od Stanowskiego…
Poniedziałkowa debata prezydencka wywołała ogromne emocje. W trakcie dyskusji doszło do zdumiewającej sytuacji, bowiem jedna z prowadzących – Dorota Wysocka-Schnepf – dała się sprowokować i wyszła z roli moderatorki.
Wszystko zaczęło się od ostrej wypowiedzi Krzysztofa Stanowskiego. Nawiązał on do kontrowersji wobec obecności prezenterki TVP na debacie, przeciw czemu strajkowały niemal wszystkie sztaby. Stanowski dał do zrozumienia, że jej praca niewiele ma wspólnego z dziennikarstwem i podważył jej bezstronność.
– Bardzo się cieszę, że wreszcie jestem w tej świątyni propagandy i bardzo się cieszę, że widzę przed sobą arcykapłankę propagandy. Wprawdzie sądziłem, że się pani spali ze wstydu po tym, jak większość komitetów wyborczych tutaj zaprotestowała przeciwko pani obecności podczas debaty, ale widocznie liczyłem na zbyt wiele – stwierdził.
– Cóż, nie jest to pierwszy raz w historii, gdy osoba nazwiskiem Schnepf przepytuje Polaków. Mam nadzieję, że wyjdziemy stąd wszyscy cali i zdrowi. Ale dobrze, że pani tu jest, bo jest pani prawdziwym symbolem tego, co się dzieje z polskimi mediami, co się działo kiedyś i co się dzieje nadal. Że nie jest to czysta woda, tylko to jest taki sam ściek, jak był wcześniej – mówił.
– Że prezesem TVP jest dzisiaj człowiek, który był u Rafała Trzaskowskiego, w spółce autobusowej zarządzał, że pani mąż czeka na ambasadorską nominację od nowego prezydenta – domyślamy się którego . To nie jest obiektywizm. Pani nie powinno tu być. Musiałem to powiedzieć w imieniu wszystkich sztabów, które zgłosiły swój sprzeciw – podsumował.
Wysocka-Schnepf szokuje ripostą. Tak zareagowała na słowa Stanowskiego
Słowa te nieoczekiwanie doczekały się riposty… prowadzącej. Wysocka-Schnepf nawiązała do słów prof. Władysława Bartoszewskiego i powiedziała: „jak pijany zwymiotuje na mnie w autobusie, to dla mnie nie obelga, nie każdy może mnie obrazić”.
– Szokująca wypowiedź dziennikarki TVP w trakcie debaty – pisze branżowy portal wirtualnemedia.pl.
W odpowiedzi Stanowski polecił prowadzącej, by “pilnowała czasu swojej wypowiedzi”, bo te – zgodnie z zasadami – też mają limit czasu.