Kolejny potężny pożar hali produkcyjnej. Tym razem ogień pojawił się w miejscowości Kawle niedaleko Sierakowic w województwie pomorskim. Na miejscu ponad 200 strażaków walczy z żywiołem. Stracono kontakt z jednym ze strażaków.
W środę po południu na poddaszu zakładu przetwórstwa mięsnego w Kawlach na Kaszubach pojawił się ogień. Szybko się rozprzestrzenił i wkrótce pożar obejmował już dużą część hali.
Trwa akcja gaśnicza. Na miejscu pracuje około 200 strażaków. Jak informuje radio RMF FM, z jednym z nich utracono kontakt; do odnalezienia go skierowano tzw. roty.
Służby nie ukrywają, że sytuacja okazała się bardzo trudna. Pożar obejmuje duży obszar, a do tego silne zadymienie utrudnia podejmowanie działań gaśniczych. Strażacy pracują w sprzęcie ochrony układu oddechowego.
Na chwilę obecną nie sposób stwierdzić, co wywołało pożar. Warunki są tak trudne, że walka z żywiołem trwa z zewnątrz hali. Na miejsce cały czas przybywają kolejne zastępy straży pożarnej.
Policja zamknęła znajdującą się tuż przy hali drogę wojewódzką nr 211 – to trasa łącząca Gowidlino z Sierakowicami. Objazd wyznaczono przez Sulęczyno.
Przeczytaj również:
- Flaga UPA na Narodowym. Ambasador Ukrainy zabrał głos
- Nagranie z granicy. Tak migranci próbują sforsować ogrodzenie [WIDEO]
- Tragedia po meczu. Nie żyje kibic Puszczy Niepołomice, klub wydał komunikat
Źr. RMF FM