Brutalna agresja wojsk rosyjskich zbliżyła do siebie Polskę i Ukrainę. To właśnie nasz kraj jest pierwszym punktem ucieczki uchodźców. Eurodeputowany Patryk Jaki uważa, że władze obu państw mogą wypracować w niedalekiej przyszłości nowy sojusz w regionie. – Jest ogromna szansa, by zbudować znów coś dużego w Europie Środkowo-Wschodniej – oświadczył.
Wojna na Ukrainie pokazała, że w rzeczywistości Kijów może liczyć w pierwszej kolejności na Warszawę. Niektórzy eksperci uważają, że Polska i Ukraina mogą w przyszłości jeszcze bardziej zacieśnić współpracę.
W koncepcję wierzy m.in. Patryk Jaki. – Wiemy z historii, że położenie Polski zawsze było jej problemem. Od wieków byliśmy narażeni na zapędy imperialne zarówno Niemiec, jak i Rosji. Pamiętamy również czasy tureckich zakusów w naszej części świata. Oprócz tych wad, są też zalety. Dziś widać to najlepiej – powiedział w rozmowie z wpolityce.pl.
Polityk przywołał w tym kontekście historyczny przykład. – [Sojusz – red.] mógłby mieć wiele podobieństw do czasów I Rzeczpospolitej. Szczególnie dzisiaj ten model może być bardzo atrakcyjny w zderzeniu z machiną moskiewską – podkreślił.
– Trzeba tu wrócić do klasyków literatury, np. Feliksa Konecznego, który pokazywał jaka jest różnica pomiędzy naszą cywilizacją znajdującą się na terenach I Rzeczypospolitej, cywilizacją zachodniołacińską opartą na rzymskim katolicyzmie, a cywilizacją rosyjską, którą nazywał cywilizacją turańską – dodał.
W opinii Jakiego Rosja zdecydowanie różni się od Europy Środkowo-Wschodniej pod kątem cywilizacyjnym. Rosjanie przez wieki udowadniali, że nie przejmują się losami ludzi. – Polacy bardzo dobrze pamiętają Katyń, strzały w tył głowy, masowe gwałty na kobietach, itd. Lata mijają, niby żyjemy w cywilizowanym świecie, a Rosjanie robią to samo – zauważył.
Jaki postuluje, aby oprzeć sojusz Warszawa-Kijów o partnerskie zasady i europejskie struktury współpracy. W jego opinii Polska powinna aktywnie zabiegać o włączenie Ukrainy do Unii Europejskiej.
– Jest ogromna szansa, by zbudować znów coś dużego w Europie Środkowo-Wschodniej, na tyle mocnego, żeby Niemcom czy Rosji nie przyszło w najbliższym czasie do głowy próbować unicestwić Polskę i Ukrainę oraz podporządkować sobie tereny I Rzeczypospolitej – podsumował.