Część Polski i krajów bałtyckich powinna zostać włączona do Białorusi – uważa rosyjski propagandysta Władimir Sołowiow. Poplecznik Władimira Putina grozi Polsce innym państwom europejskim. O jego metodach wspomniał pełnomocnik Rządu ds. Bezpieczeństwa Przestrzeni Informacyjnej Rzeczypospolitej Polskiej Stanisław Żaryn.
Od momentu rozpoczęcia inwazji na terytorium Ukrainy media rosyjskie zaostrzyły przekaz nie tylko wobec Kijowa, ale także innych państw europejskich. Tamtejsi dziennikarze forsują medialny przekaz Kremla sprowadzający się często do zastraszania Europy.
Jedną z czołowych postaci aparatu kremlowskiej propagandy jest Władimir Sołowiow. Rosyjski prezenter przedstawia radykalne tezy, popierając przy tym politykę Kremla. Co więcej, publicznie zachęca Władimira Putina do zaostrzenia kursu, uciekając się niejednokrotnie do gróźb słownych.
Temat strategii, którą realizuje Sołowiow podjął ostatnio pełnomocnik Rządu ds. Bezpieczeństwa Przestrzeni Informacyjnej Rzeczypospolitej Polskiej Stanisław Żaryn. Okazuje się, że Rosjanin zapowiedział… rozbiór Polski.
– Zainspirowany falą „niebywałych sukcesów” armii rosyjskiej na Ukrainie Sołowiow oznajmił, iż po zajęciu Kijowa przez siły zbrojne FR, następne w kolejce są Warszawa i stolice państw bałtyckich – informuje Żaryn.
– Sołowiow zapowiada podział Europy i przekonuje, że część Polski i krajów bałtyckich powinna zostać włączona do Białorusi – dodał.
W opinii rosyjskiego propagandysty wsparcie militarne Polski dla Ukrainy znacznie uszczupliło potencjał obronny naszego kraju. To czyni łatwiejszą potencjalną inwazję.
– Groźby pod adresem krajów racjonalnie podchodzących do Rosji, straszenie rosyjską armią, prężenie muskułów wobec Zachodu, to stałe elementy rosyjskiej propagandy i dezinformacji kierowanej do opinii publicznej w Rosji i na Zachodzie – podkreślił Żaryn.