Rok temu spółka Jana Kulczyka nabyła od Skarbu Państwa 38 procent akcji spółki Ciech. W mediach pojawiały się wówczas teksty o spotkaniach najbogatszego Polaka z przedstawicielami Platformy Obywatelskiej. Akta ujawnione przez Zbigniewa Stonogę zawierają zeznania dotyczące tej sprawy.
Nabycie przez KI Chemistry 38 procent akcji Ciechu pozwoliło Kulczykowi na przejęcie pakietu większościowego w spółce. Po tej transakcji zgromadził on łącznie 51,14 procent udziałów.
Czytaj także: 25 lat III RP - oblicza afery FOZZ
Z akt dotyczących afery podsłuchowej wynika, że w miesiącach poprzedzających transakcję (marzec-maj) Jan Kulczyk spotkał się z Pawłem Tamborskim – ówczesnym podsekretarzem stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa, a obecnie Prezesem Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. Za pośrednictwem Tamborskiego Kulczyk chciał wywierać naciski na radę nadzorczą Ciechu. Dążył m.in. do wstrzymania wypłaty dywidendy.
Po przejęciu spółki przez Jana Kulczyka rada nadzorcza została odwołana na pierwszym Walnym Zgromadzeniu. Kulczyk wszedł w skład nowej rady.
Ostatecznie, po doliczeniu dywidendy, Skarb Państwa uzyskał ze sprzedaży 38 procent akcji ponad 619 milionów złotych, co w przeliczeniu na akcję 32,13 złotych. Od tamtej transakcji minął rok. Jedna akcja Ciechu jest dziś warta prawie 58 złotych. Majątek najbogatszego Polaka wzrósł zatem o około 500 milionów złotych.