Nawet po przyjęciu dwóch dawek szczepionki przeciwko COVID-19 trzeba się zachowywać bardzo ostrożnie. Nadal należy przestrzegać podstawowych zasad obowiązujących w pandemii – przekonują eksperci.
Realizowane obecnie szczepienia zwiększają ochronę przed zakażeniem koronawirusem SARS-CoV-2. Przede wszystkim jednak chronią przed ciężkim przebiegiem choroby COVID-19, bez względu na to, jakim wariantem tego wirusa zostaniemy zakażeni. Nie zapewniają jednak pełnej ochrony, szczególnie po przyjęciu pierwszej dawki.
Specjaliści mówili o tym podczas wirtualnej konferencji prasowej pod hasłem „Bezpieczeństwo i skuteczność szczepionek mRNA”. Zorganizował ją portal zdrowie.pap.pl na zlecenie firmy Pfizer, jednego z producentów szczepionki przeciwko COVID-19 (zawierającej technologię mRNA).
Prof. Joanna Zajkowska, zastępca ordynatora Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcyjnych Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, podkreśliła, że pierwsza dawka u osób, które nie chorowały nawet bezobjawowo, nie miały kontaktu z wirusem, generuje słabą odporność.
„Tak działa nasz układ immunologiczny. Pierwszy kontakt to nie jest wysoka produkcja przeciwciał, natomiast wytwarzają się komórki pamięci, przestraja się nasza immunologia, żeby w przyszłości rozpoznawać patogen skutecznie. Ale jeszcze nie generuje takiego poziomu przeciwciał i komórek cytotoksycznych, które zatrzymałyby zakażenie, i nie doszło do rozwoju choroby. Nie mamy jeszcze gwarancji, że nie zachorujemy” – ostrzegała.
Specjalistka podkreśliła, że odpowiednią odporność możemy uzyskać dopiero po podaniu drugiej dawki. Dopiero drugi kontakt z tym samym patogenem, korzystając z wcześniejszego przygotowania, zareaguje z wysoką produkcją przeciwciał. Taka ochronna produkcja przeciwciał w przypadku szczepionki Pfizera następuje po siedmiu dniach, a Moderny – po czternastu – dodała.
„Uczulam na bezpieczne zachowanie i dużą ostrożność. Odszedł nasz kolejny kolega zaszczepiony jedną dawką, który zachorował po pierwszej dawce. Nie można przestać używać maseczek, to wciąż daleka przyszłość. Nawet po dwóch dawkach nie możemy wyeliminować ryzyka transmisji wirusów poprzez nasze śluzówki. Nawet po przyjęciu dwóch dawek szczepionki trzeba się zachowywać bardzo ostrożnie” – przekonywała prof. Joanna Zajkowska.
Do ostrożności po podaniu pierwszej jak i drugiej dawki szczepionki przekonywał również prof. Andrzej M. Fal, kierownik Kliniki Alergologii, Chorób Płuc i Chorób Wewnętrznych w Szpitalu MSWiA w Warszawie. „Nie czujmy się – podkreślił – absolutnie bezkarni po podaniu pierwszej dawki, a nawet drugiej. Trzeba pamiętać, że nie wszyscy wokół nas są zaszczepieni i nie wszyscy są bezpieczni. Stosujmy zatem wszystkie metody profilaktyczne, o których mówimy od początku pandemii”.
Podstawowe zasady profilaktyki polegają na używaniu maseczek ochronnych, szczególnie w pomieszczeniach zamkniętych, częstym myciu rąk oraz zachowaniu dystansu co najmniej 1,5-2 m od innej osoby. Zdaniem specjalistów tych zasad najprawdopodobniej będziemy musieli przestrzegać jeszcze przez długi czas.
Źródło: Serwis Nauka w Polsce – www.naukawpolsce.pap.pl, Autor: Zbigniew Wojtasiński