We wtorek eurodeputowani po raz kolejny zajęli się praworządnością w Polsce. Wiceszefowa KE Viera Jourova przyznała, że zmartwiły ją ostatnie wydarzenia. Głos w dyskusji zabrała także była premier Beata Szydło. Zwróciła uwagę, że obóz rządzący inaczej rozumie przyczynę sporu…
– Wyrażam ubolewanie, że Parlament Europejski prezentuje ton wyraźnie polityczny i tak jawnie nawiązuje do instrumentalnego wykorzystywania praworządności. Polski system sprawiedliwości wymaga reform – podkreśliła Szydło.
Zdaniem byłej premier polski rząd od 4 lat przeprowadza wspomniane reformy w zgodzie z Konstytucją i oczekiwaniami obywateli. – Rozpoczęliśmy reformowanie wymiaru sprawiedliwości i tę reformę dokończymy – podkreśliła.
Czytaj także: Mazurek wspiera Szydło. \"Wiemy, kto donosi do mediów\
– Faktem jest, że w Polsce toczy się spór prawny i polityczny, ale rozstrzygnięcie tego pierwszego należy do polskich sądów i trybunałów, a tego drugiego do polskich polityków. Ustrój sądownictwa jest dziedziną nieobjętą prawem UE i angażowanie w te sprawy PE, KE narusza podstawowe zasady traktatowe w UE – dodała.
Czytaj także: Biedroń do Szydło: \"Pani siedzi. Przepraszam, będzie siedziała\
„Dzisiejsza debata ma niestety wymiar polityczny”
Szydło powtórzyła wersję resortu sprawiedliwości, który twierdził, że reformy są wzorowane na istniejących w UE rozwiązaniach. – Nie są podważane przepisy zakazujące sędziom wypowiedzi o charakterze politycznym funkcjonujące we Francji, czy mianowani przez polityków sędziów w Czech lub w Niemczech – powiedziała.
– Dzisiejsza debata ma niestety wymiar polityczny. Nie znajduje żadnego uzasadnienia do jej prowadzenia. Na temat praworządności w Polsce debatowaliśmy tutaj trzy tygodnie temu. Nie zostały wówczas wskazane żadne uzasadnione fakty dowodzące, że w Polsce łamana jest praworządność – dodała Szydło.
W trakcie swojego wystąpienia odniosła się do propozycji dialogu, którą powtórzyła wiceszefowa KE Viera Jourova. – Żeby dialog i współpraca był możliwy, muszą chcieć obie strony, a ja odnoszę wrażenie, że póki co ta gotowość jest tylko po stronie polskiego rządu – przypomniała.
Szydło: Nie ulegajcie presji politycznych frustratów
Następnie zwróciła uwagę, że w Polsce trwa kampania wyborcza. Zdaniem eurodeputowanej PiS debata na temat praworządności zostanie politycznie wykorzystana przez krajową opozycję. W związku z tym zwróciła się do uczestników debaty z apelem.
– Koleżanki europosłanki i koledzy europosłowie, nie ulegajcie presji politycznych frustratów, którzy nie mogąc pogodzić się z demokratycznym wyborem w ten sposób chcą wpływać na ten wynik – stwierdziła.
– Mogę was tylko przeprosić za tych polskich polityków, którzy nie rozumieją, że krajowe spory polityczne przenoszone na arenę unijną szkodzą wspólnocie. Jest mi z tego powodu przykro i czuje się po prostu taką postawą zażenowana – dodała.
Źródło: TVP Info, europa.eu