W środę o godzinie 20:30 rozpoczęły się dwa ostatnie spotkania 33. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Legia Warszawa przy ulicy Łazienkowskiej podejmowała trzecią w tabeli Jagiellonię Białystok, a Wisła Kraków na własnym terenie zmierzyła się z Pogonią Szczecin.
Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok
Pierwsza część spotkania wyglądała bardzo przewidywalnie. Mistrz Polski kontrolował wydarzenia na boisku, a Jagiellonia próbowała zaatakować rywala głównie z kontrataków. Najbliżej zdobycia gola był napastnik gości Patryk Tuszyński, ale piłka po strzale głową przeleciała tuż obok słupka bramki Dusana Kuciaka. Słaba pierwsza połowa szlagierowego spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem. Kibice liczyli jednak na to, że obie drużyny po wyjściu z szatni się obudzą i dadzą popis świetnej gry.
Czytaj także: T-Mobile Ekstraklasa: Jagiellonia pokonała Wisłę w dreszczowcu o podium
Początkowe fragmenty drugiej części gry bez wątpienia należały do Jagiellonii. Fenomenalną okazję do strzelenia gola otwierającego wynik spotkania miał w 55. minucie Rafał Grzyb, lecz z powodu chyba tylko sobie znanemu zamiast do pustej bramki trafił z pięciu metrów jedynie w słupek. Solidna gra gości nie pozwalała „rozwinąć skrzydeł” piłkarzom ze stolicy, którzy momentami byli bezradni w ofensywie. W 77. minucie sędzia Paweł Gil przerwał mecz z powodu dużej ilości dymu spowodowanego odpaleniem rac przez kibiców z Warszawy. Czterominutowa przerwa korzystniej wpłynęła na graczy Legii. Jednak na gola rozstrzygającego rywalizację musieliśmy czekać aż do dziewiątej minuty doliczonego czasu gry. Wówczas George Popkhadze w kontrowersyjnych okolicznościach trącił piłkę ręką w polu karnym i arbiter Paweł Gil wskazał na 11. metr. Jedenastkę wykorzystał Portugalczyk Orlando Sa i tym samym zapewnił trzy punkty drużynie „Wojskowych”. Legia traci nadal zaledwie punkt do liderującego Lecha Poznań i wszystko wskazuje na to, że walka o tytuł będzie się toczyła do końca rozgrywek.
Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok 1:0 (0:0)
Orlando Sa (k. 90+8)
Legia Warszawa: Dusan Kuciak – Łukasz Broź, Jakub Rzeźniczak, Igor Lewczuk, Guilherme (46′ Bartosz Bereszyński), Dominik Furman, Tomasz Jodłowiec, Michał Żyro (65′ Ondrej Duda), Michał Masłowski, Michał Kucharczyk (90′ Marek Saganowski), Orlando Sa.
Jagiellonia Białystok: Bartłomiej Drągowski – Filip Modelski, Sebastian Madera, Michał Pazdan, Jonatan Straus, Nika Dzalamidze (62′ Przemysław Frankowski), Taras Romanczuk (85′ Igors Tarasovs), Rafał Grzyb, Karol Mackiewicz (87′ George Popkhadze), Maciej Gajos Patryk Tuszyński.
Żółte kartki: Ondrej Duda (Legia Warszawa) oraz Jonathan Straus (Jagiellonia Białystok).
Sędzia: Paweł Gil (Lublin).
Wisła Kraków – Pogoń Szczecin
Niespodziewanie początek rywalizacji przy Reymonta 22 należał do gości ze Szczecina. Szczególnie aktywni w atakach „Portowców” byli Łukasz Zwoliński oraz Michał Walski, którzy regularnie utrudniali życie obrońcom i bramkarzowi „Białej Gwiazdy”. Po kilkunastu minutach przewagi Pogoni tempo meczu zdecydowanie utraciło na swojej sile. Gra się wyrównała i wydawało się, że pierwsza część zakończy się bezbramkowym remisem. Jednak w ostatnim fragmencie meczu Wisła zaatakowała, co zaowocowało zdobyciem gola tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę. Maciej Jankowski spod linii końcowej wycofał do Semira Stilicia, a ten technicznym strzałem umieścił futbolówkę w siatce. Zatem do przerwy Wisła Kraków prowadziła 1:0 z Pogonią Szczecin, choć pierwsza połowa nie wskazywała na taki obrót sprawy.
Po przerwie „Wiślacy” nadal kontrolowali przebieg meczu, ale ta sytuacja zmieniła się w 59. minucie. Wówczas wprowadzony chwilę wcześniej Adam Frączczak doprowadził do wyrównania. Wisła wówczas oddała pole gry Jagiellonii, która dążyła do objęcia prowadzenia. W świetnych sytuacjach podbramkowych znaleźli się przede wszystkim Rafał Murawski i Łukasz Zwoliński, ale za każdym razem brakowało dobrego wykończenia. Na cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Mateusz Stępiński wygrał pojedynek główkowy i umieścił piłkę w siatce gości. Wszystko wskazywało na to, że gol Stępińskiego da trzy punkty Wiśle Kraków, lecz nic bardziej mylnego, Pogoń Szczecin się nie poddała. W ostatniej akcji meczu w 94. minucie po znakomitym prostopadłym podaniu Takafumiego Akahoshiego Rafał Murawski znalazł się oko w oko z Michałem Buchalikiem, którego spokojnie ominął i kopnął piłkę do pustej bramki. Mecz zakończył się remisem 2:2, który oddalił Wisłę Kraków od gry w europejskich pucharach.
Wisła Kraków – Pogoń Szczecin 2:2 (1:0)
Stilić (43), Stępiński (86) – Frączczak (59), Murawski (90+4)
Wisła Kraków: Michał Buchalik – Boban Jović, Arkadiusz Głowacki, Maciej Sadlok, Łukasz Burliga – Dariusz Dudka, Maciej Jankowski (68′ Łukasz Garguła) – Rafał Boguski (73′ Alan Uryga), Semir Stilić, Jean Barrientos (82′ Mariusz Stępiński) – Paweł Brożek.
Pogoń Szczecin: Dawid Kudła – Sebastian Rudol, Wojciech Golla, Sebastian Murawski (76′ Maksymilian Rogalski), Ricardo Nunes – Dominik Kun (58′ Adam Frączczak), Michał Walski (58′ Michał Janota), Mateusz Matras, Rafał Murawski, Takafumi Akahoshi – Łukasz Zwoliński.
Żółte kartki: Dudka (Wisła) oraz Golla, Matras, Rogalski (Pogoń).
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).
Widzów: 8445.