Niemal od początku wojny na Ukrainie w walkach walczą czeczeńskie oddziały tzw. kadyrowców. Nie wszyscy Czeczeni stanęli jednak po stronie Rosji. Wielu z nich pamięta zbrodnie rosyjskie w Czeczeni i walczy przeciwko Rosjanom, tak jak 30-letni Czeczen Maga, który rozmawiał z Polsat News.
Maga w rozmowie z Polsat News powiedział, że walka z Rosjanami to już sprawa wielopokoleniowa. „Jesteśmy już drugim walczącym pokoleniem. Mój ojciec brał udział w pierwszej wojnie czeczeńskiej, teraz walczę ja, już na terytorium Ukrainy, ale z tym samym agresorem” – wyjaśnia 30-letni Czeczen.
„Wówczas nie uznano naszej niepodległości, ale nasz pierwszy przywódca, prezydent Dżohar Dudajew, ostrzegał Europę, że Rosja jest zainteresowana terytoriami europejskimi, ale nikt go nie słuchał. Dziś oczywiste jest, że kraj Władimira Putina nie porzucił swoich ambicji imperialnych” – dodaje Maga.
Czeczen przyznał, że obrazy z Ukrainy przypominają mu tragedię, jaką przeżywała również jego ojczyzna. „Chcemy żeby nareszcie ta walka przeciwko reżimowi popełniającemu zbrodnie wojenne skończyła się na naszym pokoleniu. To, co widzimy w Ukrainie, jak bombardowane są domy cywilów, to oczywiście przypomina nam Czeczenię” – przyznaje.
Bojownik przedstawił swoje fatalne zdanie na temat kadyrowców. „To reżim marionetek. To ludzie, którzy są przeciwko własnemu narodowi z powodu jakichś bonusów, albo pieniędzy, albo władzy. To osoby gotowe niszczyć własny naród i gotowe robić to samo innym narodom. Są zbrodniarzami” – podkreślił Czeczen. Dodał, że niezbędne są dostawy broni z Zachodu, aby zakończyć tę wojnę.
Źr. Polsat News