W piątek „The New York Times” opublikował nowe nagrania będące dowodami na rosyjskie zbrodnie w Buczy. Pewien uwieczniony na nagraniach rosyjski żołnierz został zidentyfikowany. Co więcej, udało się nawet dotrzeć do jego żony, która… nie wierzy, że jej mąż w tym uczestniczył.
Na szokujących nagraniach opublikowanych przez „NYT” widzimy, jak Rosjanie prowadzą ludność cywilną na miejsce egzekucji. Rosyjski opozycyjny portal „Ważnyje Istorii” ustalił, jak nazywa się rosyjski żołnierz, który uczestniczył w zbrodniach w Buczy. Najprawdopodobniej może to być pochodzący z Magadanu Czyngiz Atantajew, który mieszkał w Pskowie.
Czytaj także: Słynny reżyser i przyjaciel Putina ujawnia, prawdę o jego chorobie
Rosyjski portal znalazł konto Atantajewa w rosyjskiej sieci społecznościowej VKontakte. Analiza aktywności wskazuje na duże zainteresowanie tematyką wojskową. Ostatnią aktywność odnotowano w połlowie kwietnia.
Redaktorzy skontaktowali się z żoną mundurowego, Tatianą Czesnak. Kobieta odmówiła komentarza. Ograniczyła się jedynie do stwierdzenia, że artykuł w „The New York Times” to „przykład fake newsów”. Jej zdaniem, „miejsce, w którym zrobiono te, zdjęcia nie sugerują, że to jest Bucza”. Redakcja „NYT” nie ma jednak wątpliwości, że nagrania zarejestrowano w Buczy.
Czytaj także: Nowe nagranie z Buczy. Kolejny dowód na rosyjskie zbrodnie [WIDEO]
„Spadochroniarze patrolowali okolicę, najeżdżali domy i pracowali wewnątrz i na zewnątrz czteropiętrowego budynku biurowego 144 przy ulicy Jabłońskiej, który Rosjanie przekształcili w bazę i szpital polowy” – informuje „NYT”.
Źr. „NYT”; o2.pl