Ryszard Terlecki na antenie Radia Kraków przekonywał, że wybory prezydenckie powinny się odbyć w terminie. Wicemarszałek Sejmu stwierdził, że jeśli samorządowcy nie będą chciały przeprowadzić wyborów, to można tam wprowadzić komisarzy.
Terlecki przekonywał, że wybory prezydenckie mogą odbyć się w wyznaczonym terminie, jeśli pandemia przebiegnie zgodnie z wariantem optymistycznym. Podkreślił jednak, że jeśli sytuacja wymusi inny wariant, to rząd przesunie wybory. „Uważam za idiotyzm i działanie antydemokratyczne deklaracje wzywające do bojkotu wyborów.” – stwierdził nawiązując do niedawnych deklaracji Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
Czytaj także: Dworczyk: „Jutro nowe regulacje dot. koronawirusa”
Polityk uważa, że opozycja dąży do przesunięcia wyborów, bo chce wymienić kandydata. „PO się zorientowała, że pani Kidawa-Błońska jest beznadziejnie słabym kandydatem.” – stwierdził Terlecki. „Chętnych w PO jest wielu, choć szanse mają podobne jak pani Kidawa-Błońska. Mówi się też, że jesienią Tusk mógłby się pojawić jako kandydat.” – zauważył.
Część samorządów oświadczyła, że z powodu pandemii nie są w stanie przeprowadzić wyborów. Jednak Terlecki ma na to rozwiązanie. „Samorządy są też częścią władzy państwowej. One nie mogą sobie działać poza prawem. Oczywiście są przepisy, które umożliwiają postępowanie wobec takich osób, które chcą się ustawić ponad prawem. Można wyznaczyć komisarzy. Niech ci samorządowcy, którzy teraz buńczucznie zapowiadają, że złamią prawo, liczą się ze stratą stanowisk.” – ostrzegł.
Czytaj także: Tusk publikuje wymowne zdjęcie i uderza w PiS. „Ludzie mądrzejsi od władzy”
Źr. wp.pl