Tomasz Zimoch, radiowy komentator sportowy, został zawieszony w obowiązkach dziennikarskich przez władze Polskiego Radia – poinformował na Twitterze miesięcznik „Press”. Sytuacja zbiegła się z wywiadem, którego Zimoch udzielił kilka dni temu „Dziennikowi Gazecie Prawnej”. Stanął w nim w obronie Trybunału Konstytucyjnego i oświadczył, że prof. Wojciech Rzepliński za kilkanaście lat zostanie bohaterem narodowym.
Zobaczy pani, że za kilkanaście lat Andrzej Rzepliński będzie bohaterem narodowym. On udowodnił, że jest mądrym człowiekiem, znakomitym prawnikiem i prezesem TK, obrońcą prawników i sędziów przed politykami. Wszelkie instytucje prawa należy szanować – powiedział Zimoch, który skrytykował również zmiany w mediach publicznych. Cały wywiad TUTAJ.
W poniedziałek media obiegła informacja, że Zimoch został zawieszony w obowiązkach dziennikarza.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
#PILNE Zarząd Polskiego Radia zawiesił Tomasza Zimocha w pełnieniu obowiązków pracowniczych
— Miesięcznik Press (@PressRedakcja) 16 maja 2016
W związku z wywiadem, jakiego udzielił red. Tomasz Zimoch, używając sformułowań i gestów naruszających dobre imię Polskiego Radia, czym złamał Uchwałę Zarządu Polskiego Radia z 2004 roku dotyczącą przestrzegania etyki zawodowej, Zarząd Polskiego Radia skierował sprawę do Komisji Etyki Polskiego Radia. Jednocześnie Zarząd Polskiego Radia zawiesił red. Tomasza Zimocha w pełnieniu obowiązków pracowniczych – czytamy w oświadczeniu, które władze Polskiego Radia przesłały do mediów.
Tomasz Zimoch jest symbolem redakcji sportowej Polskiego Radia. Od wielu lat relacjonuje na jego antenie mecze reprezentacji Polski w piłce nożnej, a także polskiej Ekstraklasy. Szerszej, nieszczególnie zainteresowanej sportem publiczności bliżej dał poznać się w 1996 roku, gdy komentował mecz eliminacji Ligi Mistrzów Broendby Kopenhaga-Widzew Łódź. Po strzeleniu bramki dającej mistrzom Polski awans do elitarnych rozgrywek, Zimoch, nie mogąc doczekać się zakończenia spotkania, wypowiedział kultowe już słowa: „Panie Turek, niech pan tu kończy to spotkanie!”. Okrzyk ten na stałe zapisał się w historii polskiego sportu.
źródło: Press, Dziennik Gazeta Prawna, Polskie Radio, niezalezna.pl, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/Piotr Drabik