W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” premier Donald Tusk odniósł się do swoich relacji z prezydentem Karolem Nawrockim.
Szef rządu stwierdził, że w jego ocenie prezydent nie wykazuje woli współpracy z gabinetem. – Mam wrażenie, bliskie pewności, że prezydent Nawrocki nie jest zainteresowany żadnymi relacjami ze mną. Ostatnie tygodnie potwierdzają to dość dobitnie – powiedział Tusk.
Premier podkreślił, że współpraca między ośrodkami władzy bywa konieczna w procesach państwowych, jednak – jego zdaniem – inicjatywa w tym zakresie nie wychodzi ze strony prezydenta. – Mówię o tym, ponieważ jako premier mam bardzo wiele obowiązków, które czasami wymagają współpracy z prezydentem. Natomiast prezydent nie ma praktycznie żadnych obowiązków wymuszających współpracę z rządem – zaznaczył.
Tusk odniósł się również do układu sił po wyborach prezydenckich. Premier uważa, że większym przegranym niż Rafał Trzaskowski jest Jarosław Kaczyński. – Prezydent Nawrocki z oczywistych względów jest bardziej perspektywiczny niż Jarek. Nie chodzi tylko o wiek, ale o polityczny kalendarz. Przed Nawrockim jest pięć lat, a Kaczyński musi dziś liczyć się z tym, że inni politycy prawicy – jak Grzegorz Braun czy Sławomir Mentzen – zaczynają go omijać i szukają kontaktu z nowym ośrodkiem – powiedział Tusk.
Szef rządu uważa również, że Karol Nawrocki bardzo aktywnie korzysta z uprawnień wynikających z jego prezydentury. Zdaniem Tuska pozwala to Nawrockiemu „zachować strategicznie wygodną pozycję bez ponoszenia politycznej odpowiedzialności”.






