Chociaż od wyborów i zaprzysiężenia nowego prezydenta USA Donalda Trumpa upłynęło już trochę czasu, to wciąż wzbudza on spore emocje wśród amerykańskiej lewicy. Dowodem na to jest chociażby przypadek Milo Yiannopoulos, popularnego zwolennika Trumpa, który jeżdżąc po kraju ze swoimi wykładami spotyka się z ogromną agresją środowisk lewicowych.
Milo Yiannopoulos jest imigrantem z UK, Żydem o orientacji homoseksualnej. Dlaczego jest to istotne? W kontekście ideałów, którym hołduje lewica, wydawałoby się, że Yiannopoulos będzie pod szczególną ochroną. W końcu polityczna poprawność nie pozwala na dyskryminację Żydów, gejów i imigrantów. Na swoje nieszczęście Milo Yiannopoulos jest również dość popularnym zwolennikiem Donalda Trumpa. Mężczyzna nie kryje politycznych sympatii i publicznie wyraża swoje poparcie dla nowego prezydenta USA.
Obecnie jeździ po Stanach ze swoimi wykładami. Wszędzie jest „witany” przez antifę z kamieniami, kijami, butelkami z benzyną, która atakuje ludzi biorących udział w jego eventach.
Czytaj także: NASZ WYWIAD #4. Dariusz Szczotkowski: Nie powinienem był tak się odezwać do Korwin-Mikkego. Ludzie weryfikują swoje poglądy
Milo Yiannopoulos zamieścił na Facebooku nagranie z zamieszek związanych z jego wizytą na Uniwersytecie Berkeley w Kalifornii. Warto zaznaczyć, ze w związku z burdami zorganizowanymi przez skrajnych lewaków wykład został przerwany, a Milo ewakuowany.
Jak widać na filmie, lewicowy aktywista uderza kobietę w twarz, następnie atakuje ją gazem pieprzowym i śmieje się z całej sytuacji. Takich incydentów jest dużo więcej, można o nich przeczytać na profilu Milo Yiannopoulos.
Źródło: Facebook.com/zelaznalogika.net
Fot. Facebook.com/myiannopoulos