W USA skazano żydówkę z Brooklynu za wyłudzanie niemieckich odszkodowań dla ocalałych ofiar Holocaustu. Na wyroki czeka kolejnych osiemnastu oszustów.
Sąd w Nowym Jorku skazał 63-letnią Polinę Anonshine na rok i jeden dzień pozbawienia wolności. Będzie musiała też zwrócić 105 tys. dolarów. Jest to część dużej afery finansowej, w którą zaangażowani są byli działacze Claims Conference, żydowskiej organizacji zajmującej się pozyskiwaniem niemieckich odszkodowań dla ocalałych ofiar Holocaustu.
Szajka oszustów przez 16 lat zdołała wyłudzić około 42,5 miliona dolarów z dwóch niemieckich programów pomocowych. Każdy ocalały otrzymywał od Berlina jednorazową wypłatę 3,6 tysiąca dolarów. Oszuści sfabrykowali 5,6 tysiąca wniosków aby nielegalnie pozyskać te środki. Do tego udało im się załatwić comiesięczne renty po 411 dolarów dla kilkuset osób, które nie miały do nich uprawnień.
Większość oszustów, podobnie jak Anonshina, urodziła się w ZSRS skąd wyemigrowali do USA już po jego upadku w 1991 r. Fałszywe dokumenty produkowano w Brighton Beach w Brooklynie – w miejscu zwanym Małą Odessą, ze względu na dużą liczbę mieszkających tam sowieckich Żydów. Oszuści zmieniali daty urodzenia i preparowali życiorysy osób zaangażowanych w proceder. Wnioskodawcy byli rzekomo przetrzymywani w gettach i obozach koncentracyjnych, w których byli głodzeni i torturowani. Jak się okazało, w rzeczywistości nikt z nich nawet nie widział żadnego żołnierza niemieckiego.
Przestępstwo wykryto gdy oszuści poczuli się zbyt pewnie i przestali dbać o szczegóły. Do wniosków przyklejano zdjęcia, w których nie przeprawiono dat urodzenia i okazywało się, że rzekomi ocaleli z Holocaustu urodzili się już po wojnie. Skazanej Anonshinie udowodniono fałszerstwo 30 wniosków, w tym na osoby, które nawet nie były Żydami.
Claims Conference zdecydowanie odcięła się od oszustów i podziękowała organom ścigania za podjęcie działań w tej sprawie. Znany krytyk organizacji żydowskich prof. Norman Finkelstein powiedział jednak „Rzeczpospolitej”, że „gdyby wszystkie pieniądze, które Claims Conference wyciągnęła od Niemców, podzielono między ocalałych, ci ludzie byliby milionerami. Tymczasem wielu z nich żyje w biedzie, a pieniądze gdzieś przepadają. To banda oszustów”.
Afera jest kolejnym uderzeniem w CC. W 2007 roku wyszło na jaw, że jeden z jej liderów Israel Singer zdefraudował duże kwoty pieniędzy przeznaczonych dla ofiar Holocaustu.
Źródło: rp.pl
Fot.: Commons Wikimedia/Pimke