Wiele wskazuje na to, że znajdujący się w Nadrenii-Palatynacie wulkan Lacher See budzi się do życia. Jego poprzednia erupcja miała miejsce około 13 tysięcy lat temu, a jej skutki były odczuwalne w całej Europie. Czy tym razem będzie podobnie?
W ostatnim czasie naukowcy z całego świata obserwują trend objawiający się zwiększeniem aktywności wulkanicznej. Jednym z objawów jest właśnie powolne budzenie się do życia wulkanu Lacher See, który znajduje się w zachodnich Niemczech, na terenie Nadrenii-Palatynatu. Naukowcy dowiedli, że jego aktywność regularnie się zwiększa.
Wulkan zlokalizowany jest niecałe 40 kilometrów od Bonn. Znajduje się tam jezioro Lacher See, które jest pozostałością właśnie erupcji, która miała miejsce około 13 tysięcy lat temu. Jak szacują naukowcy, wówczas z wnętrza wulkanu wydobyło się kilkadziesiąt kilometrów sześciennych popiołów.
Wulkan budzi się do życia?
Teraz naukowcy dostrzegli, że na południowo-wschodnim brzegu jeziora na powierzchni wody znajdują się bąbelki dwutlenku węgla, co już jednoznacznie wskazuje na fakt, że wulkan nie jest wygasły. Co więcej, w okolicy mają miejsce niewielkie trzęsienia ziemi, których epicentra zlokalizowane są coraz płycej. To również świadczy o tym, że erupcja wulkanu może być coraz bliżej. Czy faktycznie do niej dojdzie?
Na to oczywiście trudno w tym momencie odpowiedzieć. Wiadomo natomiast, że gdyby doszło do erupcji, skutki byłyby odczuwalne nie tylko w okolicy, ale niemal w całej Europie, w tym również w Polsce. Wulkan może wydobyć z siebie nawet 7 kilometrów sześciennych lawy oraz kilkadziesiąt kilometrów sześciennych popiołów. Oczywiście najbardziej narażone byłyby okoliczne miasta, takie jak Koblencja czy Bonn, ale z pewnością skutki byłyby odczuwalne na całym kontynencie.
Czytaj także: Biedronka otwiera się na Ukraińców. Kolejny krok
Źr.: WP Turystyka