W sobotę odbyły się wybory na szefa Platformy Obywatelskiej. Część obserwatorów zwróciła uwagę, że liczba członków największej partii opozycyjnej w Polsce drastycznie spadła.
Sobota była kluczowym dniem dla członków Platformy Obywatelskiej. Politycy wybierali nowego przewodniczącego w wyborach partyjnych. Do rywalizacji o stanowisko stanęli: Borys Budka, Tomasz Siemoniak, Bartłomiej Sienkiewicz i Bogdan Zdrojewski. Dotychczasowy szef PO Grzegorz Schetyna zrezygnował ze startu.
Wyborami interesowali się również politycy Zjednoczonej Prawicy. Adam Bielan przypomniał, że 7 lat temu, PO liczyła ponad 43 tysiące członków. – Ilu zagłosuje dzisiaj? – zastanawiał się polityk.
Czytaj także: Wybory nowego szefa Platformy Obywatelskiej. Znamy nieoficjalne wyniki!
W wyborach na szefa PO najbardziej interesująca będzie frekwencja. Ona powie najwiecej o kondycji tej partii. 7 lat temu PO miała ponad 43 tys. członków. Ilu zagłosuje dzisiaj?
— Adam Bielan (@AdamBielan) January 25, 2020
Nieoficjalne wyniki wyborów poznaliśmy w sobotę późnym wieczorem. Z komunikatu PO wynika, że zwyciężył Borys Budka (78,77 proc.), drugi był Tomasz Siemoniak (11,18 proc.), a kolejne miejsca zajęli: Bogdan Zdrojewski (7,57 proc.) i Bartłomiej Sienkiewicz (2,48 proc.).
Interesujący jest jednak pierwszy fragment. W wyborach wzięło udział 8 266 osób, na 10 816 uprawnionych. Oznacza to, że frekwencja wyniosła 76,4 proc., co jest oczywiście powodem do zadowolenia dla PO. Jednak z drugiej strony wybory potwierdziły ogromny spadek członków PO. Dla porównania liczba członków PiS wynosi obecnie około 37 tys.
Na komentarz Adama Bielana zareagował Roman Giertych. – Panie Pośle. W PiS jest jeden członek, który wybiera zarówno prezesa jak i członków wszystkich innych władz. Albo ich odwołuje jak chce. Więc na Pana miejscu nie nabijałbym się z rodzącej się w Polsce tradycji demokracji wewnętrznej w partiach – napisał.
Źródło: Twitter, Platforma Obywatelska