Kompletna bezmyślność doprowadziła do groźnego wypadku w Grajewie (woj. warmińsko-mazurskie). Czterech mężczyzn wpadło na pomysł, by przewiercić pocisk artyleryjski. W trakcie przeprowadzania operacji doszło do eksplozji.
RMF FM informuje, że do zdarzenia doszło na terenie stolarni w Gajewie, w okolicy Giżycka. To tam czterech mężczyzn w wieku od 34 do 44 lat zabrało się za manipulowanie przy pocisku artyleryjskim, najprawdopodobniej z czasów II wojny światowej.
Jedna z osób rozwiercała pocisk, trzy pozostałe obserwowały „operację”. W pewnym momencie doszło do eksplozji. Iwona Chruścińska z Komendy Powiatowej Policji w Giżycku poinformowała, że funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie wieczorem, około godziny 21:30.
Czytaj także: Kukiz: \"Proszę przekazać Dudzie, by przestał opowiadać głupoty\
Wybuch pocisku!! Czterech pijanych mężczyzn w wieku od 34 do 44 lat próbowało przewiercić pocisk artyleryjski z czasów II Wojny Światowej. Jeden stracił dłoń, drugi jest ciężko ranny w brzuch. Do eksplozji doszło w stolarni w Gajewie koło Giżycka. @RMF24pl
— Piotr Bułakowski (@PiotrBulakowski) January 3, 2020
– Dwóch z nich odniosło poważne obrażenia. 40-latek, który trzymał wiertarkę, stracił dłoń. 44-latek, który stał obok, został odłamkami ciężko ranny w brzuch i klatkę piersiową – powiedziała w rozmowie z Wirtualną Polską.
Dwóch pozostałych poszkodowany w wybuchu w Grajewie opuściło już szpital. Badanie wykazało, że mieli ponad promil alkoholu we krwi. Pod wpływem alkoholu mieli być również pozostali poszkodowani.
Na miejscu pracowały służby ratunkowe oraz policjanci. Wezwano również saperów z Olsztyna. Specjaliści znaleźli na miejscu jeszcze jeden pocisk oraz napęd rakietowy. Niebezpieczne materiały zostały wywiezione. Dokładne okoliczności zdarzenia ustalają policjanci.
Źródło: RMF FM, Wirtualna Polska