Reprezentacja Austrii wygrała drużynowy konkurs Pucharu Świata w Lahti. Drugie miejsce zajęli Niemcy, a podium uzupełnili reprezentanci Norwegii. Polska ukończyła zawody na przedostatnim – 7. miejscu.
Przed sobotnim konkursem było dużo obaw, jeśli chodzi o formę naszych reprezentantów. Do piątkowego konkursu zakwalifikowało się jedynie dwóch zawodników, włącznie z Kamilem Stochem, który miał zapewniony udział. Przed startem konkursu trener Łukasz Kruczek zrezygnował z Piotra Żyły, na korzyść Dawida Kubackiego.
Na pierwszej zmianie w pierwszej serii w polskiej reprezentacji był Dawid Kubacki. Polak oddał przeciętny skok na odległość 119 m. Po skoku Kubackiego nasza drużyna zajmowała 4. miejsce. Pierwszą turę skoków wygrali Norwegowie, Polacy byli na 6. miejscu. Najdalszy skok, na odległość 133 m oddał Anders Fannemel. Kolejnym Polakiem na belce startowej był Maciej Kot. Nasz rodak zepsuł swój skok, lądując zaledwie na 111 metrze. Próba ta znacznie skomplikowała losy Polaków w sobotnim konkursie. Po drugiej grupie skoków Polska spadła na 7. miejsce, na prowadzenie wyszli Austriacy po skoku Stefana Krausa (125 m). Trzecim reprezentantem naszego kraju był Jan Ziobro. Najmłodszy polski kadrowicz oddał przyzwoitą próbę na odległość 118,5 m. Na półmetku pierwszej serii Biało-Czerwoni utrzymali 7. miejsce, prowadzili nadal Austriacy. Ostatnim Polakiem w pierwszej serii był Kamil Stoch. V-ce lider Pucharu Świata oddał bardzo dobry skok (127 m). Po pierwszej serii Polacy zajmowali słabą, siódmą lokatę. Prowadzili Austriacy, którzy mieli prawie 8 punktów przewagi nad Norwegami. W finałowej części zawodów ponownie dobry skok oddał Kamil Stoch. Najlepszy polski skoczek wylądował na 123,5 m.
Czytaj także: Wygrana Austriaków. Polacy na drugim miejscu!
Druga seria rozpoczęła się z ósmej belki. Podmuchy wiatru w czasie pierwszej grupy uniemożliwiały w płynnym rozgrywaniu konkursu. Dawid Kubacki niestety potwierdził słabą dyspozycję Polskich skoczków. Polak w dobrych warunkach skoczył tylko 113,5 metra, co na pewno nie zadowoliło jego, ani kolegów z kadry. Przed próbą Nejca Dezmana ze Słowenii, konkurs został na kilka minut przerwany. Po pierwszej grupie Polacy byli nadal na 7. pozycji. Na prowadzenie wyszli Norwegowie, po słabym skoku Dietharta (114,5 m). Podczas drugiej tury skoczków ze świetnej strony pokazał się Maciej Kot. Syn byłego fizjoterapeuty reprezentacji polski uzyskał 130,5 m, co pozwoliło na oddalenie się od Japończyków. Skok Stefana Krafta umożliwił Austriakom powrót na tron lidera konkursu. Po drugiej grupie pierwsza trójka wygląda następująco: Austria, Słowenia, Norwegia. Polacy na siódmej pozycji. Przedostatnim reprezentantem naszego kraju był Jan Ziobro. Tegoroczny debiutant w kadrze zepsuł swój skok lądując na 110,5 metrze. Przed ostatnią grupą skoczków, wszystko już było niemal jasne. Austriacy z dużą przewagą prowadzili nad drugimi Słoweńcami, zaś Słoweńcy mieli sporą przewagę nad trzecią Norwegią. Polska traciła 39 punktów do szóstej Finlandii.
Konkurs wygrała drużyna Austrii. Za nimi uplasowały się drużyny Niemiec i Norwegii. Peter Prevc w ostatniej grupie skoczył zaledwie 118,5 m. w wyniku czego Niemcy i Norwegowie wyprzedziły Słowenię. Polska ostatecznie ukończyła na 7. miejscu, wyprzedzając jedynie Japonię.
Wyniki konkursu:
L.p. | Kraj | Nota |
1 | Austria | 973,5 |
2 | Niemcy | 960,8 |
3 | Norwegia | 960,3 |
4 | Słowenia | 951,6 |
5 | Finlandia | 938,8 |
6 | Czechy | 925,5 |
7 | Polska | 886,7 |
8 | Japonia | 873,5 |
9 | Rosja | 398,8 |
10 | Kazachstan | 272,8 |
Klasyfikacja Pucharu Narodów:
L.p. | Kraj | Punkty |
1. | Austria | 4215 |
2. | Niemcy | 3969 |
3. | Słowenia | 3771 |
4. | Polska | 2895 |
5. | Norwegia | 2429 |
6. | Japonia | 2367 |
fot. Wikimedia Commons/Tadeusz Mieczyński