Kamil Stoch to jeden ze skoczków, który niejednokrotnie dawał wyraz wierze w Boga. W wywiadzie z KAI między innymi na ten temat wypowiedział się ojciec polskiego skoczka, Bronisław Stoch.
Kamil Stoch w ostatnim czasie spisuje się naprawdę fantastycznie. Na początku roku odniósł sukces wygrywając wszystkie cztery konkursy Turnieju Czterech Skoczni, a wczoraj wraz z drużyną odniósł historyczne zwycięstwo w Zakopanem. Lotem na odległość 141,5 metra pobił również rekord skoczni.
Polski zawodnik niejednokrotnie podkreślał swoje przywiązanie do wiary katolickiej. Zdaniem Bronisława Stocha nie jest to żadna manifestacja. – Kamil skacze podczas wszelkimi podziałami. Cieszymy się też, że syn jest blisko Boga i cieszy się świadectwem wiary. Nie jest to żadna manifestacja – powiedział.
Tata Kamila wspominał również, że jego syn od zawsze miał mnóstwo energii do ćwiczeń. – Wiedzieliśmy, że syn ma bardzo dużo energii i chęci do ćwiczenia. Każdą chwilę spędzał na nartach, nawet nie zjadł dobrze, tylko od razu pędził pobiegać – mówił.
Nie tylko Kamil Stoch
Wiara polskich skoczków jest w ostatnim czasie szeroko komentowana. Wszystko za sprawą testu Wojciecha Kurczoka, który ukazał się na łamach portalu Wyborcza.pl. Autor pisał w nim między innymi o sukcesie Kamila Stocha w Turnieju Czterech Skoczni, jednak zwracał też uwagę, że poza nim drużyna nie spisuje się zbyt dobrze.
Od autora najbardziej oberwało się wówczas Dawidowi Kubackiemu, który przed skokiem wykonuje znak krzyża. „Dalibóg, w żadną pracę z psychologiem nie uwierzę, dopóki to nerwowe „Wymię ojca…” będzie poprzedzało każdy dojazd do progu. Wygląda na to, że w przypadku skoczka z Nowego Targu wiara w Boga jest silniejsza od wiary w siebie” – czytamy.
Szczególnie głośnym echem obiły się słowa o obrazie uczuć ateistycznych. „Sportowcy manifestujący wiarę podczas transmitowanych zawodów obrażają moje uczucia ateistyczne, choć mniej mnie drażnią tacy, którzy po odniesionym sukcesie dziękują Bogu, niż ci, którzy wzywają go na pomoc przed startem” – pisał Kurczok.