Adrian Zandberg rozprawił się brutalnie z wielkim planem Donalda Tuska. Lewicowy polityk przekonuje, że nie ma już szans na realizację marzenia lidera Platformy Obywatelskiej. – Moim zdaniem nie było takiej szansy – stwierdził na antenie RMF 24.
Nawet prominentni działacze Platformy Obywatelskiej przyznają, że wspólnej listy opozycji już na pewno nie będzie. O przedwyborczych układankach mówił na antenie RMF FM Adrian Zadberg. – Wiadomo, że nie będzie jednej listy po stronie opozycyjnej. Moim zdaniem nie było takiej szansy – powiedział.
Jak będzie wyglądał kształt opozycji w nadchodzących wyborach? Zandberg przedstawił w tym kontekście własną wizję. – Myślę, że będą trzy listy i proponuję wszystkim miłośnikom analiz systemów wyborczych przyzwyczaić się do tego faktu, że tak będzie. I zająć się tym, co moim zdaniem jest teraz kluczowe, to znaczy zmobilizowaniem wyborców – podkreślił.
Zandberg: Nie będzie trzeciej kadencji PiS
– Bo wynik wyborów nie zależy od rozrysowanych na papierze teoretycznych tabelek. On zależy od tego, że trzeba dotrzeć do ludzi i przekonać ich, żeby poszli w niedzielę i zagłosowali w wyborach – zapewnił.
Poseł Lewicy nie ma wątpliwości, że obóz rządzący straci władzę po jesiennym głosowaniu. – Nie będzie trzeciej kadencji PiS. Orbán i Kaczyński to są dwie różne bajki. Polska i Węgry to są dwa różne światy, ale musimy zadbać o to, żeby żadna inna, antydemokratyczna siła nie wróciła z podwójnie silnym jak dzisiaj PiS poparciem – stwierdził.
– Tu będzie wielka odpowiedzialność tych, którzy będą rządzili po PiS-ie – dodał.