Sprawa 2-letniego Alfiego Evansa poruszyła ludzi na całym świecie. W pomoc dla chłopca zaangażowali się między innymi Polacy. Rodzice chłopca dziękują wszystkim za wsparcie, ale jednocześnie informują, że chcą dojść do porozumienia ze szpitalem.
Alfie Evans mimo sprzeciwu rodziców został w poniedziałek odłączony od aparatury podtrzymującej życie. Decyzję lekarzy podtrzymał brytyjski sąd. 2-latek jednak nie umarł i po długim czasie został ponownie podłączony.
Sprawa stała się bardzo głośna. Zaangażował się w nią między innymi papież Franciszek, który apelował o transport chłopca do Włoch. Wyrazy solidarności i chęci pomocy składał również prezydent Andrzej Duda. Jednocześnie w wielu miejscach na całym świecie organizowane są protesty pod ambasadami Wielkiej Brytanii.
Rodzice Alfiego Evansa zdecydowali, że teraz nawiążą współpracę ze szpitalem, w którym przebywa ich syn. W specjalnym oświadczeniu podziękowali ludziom z całego świata, a szczególnie polskim i włoskim sprzymierzeńcom. „W interesie Alfiego będziemy współpracowali z opiekującym się nim zespołem lekarzy nad przygotowaniem planu, które zapewni mu godność i komfort, jakich potrzebuję” – informują.
Rodzice zaznaczyli również, że od teraz z ich strony nie pojawi się już żadne oświadczenie ani wywiad. „Chcielibyśmy poprosić was, abyście wrócili do waszego codziennego życia” – czytamy w oświadczeniu.
Czytaj także: Samobójstwo przyczyną śmierci Aviciiego! Muzyk pozostawił po sobie pożegnalny list