Jaka przyszłość polityczna czeka Beatę Szydło? Po zmianie na stanowisku szefa rządu wśród koncepcji pojawił się start w wyborach na prezydenta Warszawy. W rozmowie z „Rzeczpospolitą” na ten temat wypowiedział się Stanisław Karczewski, marszałek Senatu.
Zmiana na stanowisku premiera w połowie kadencji sprowokowała liczne dyskusje na temat przyszłości Beaty Szydło w polityce. Niektórzy dziennikarze zwracali uwagę na zbliżające się wybory samorządowe i typowali byłą premier na kandydata Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy. Takie spekulacje wydaje się podważać inny z kandydatów na to stanowisko – Stanisław Karczewski.
„Myślę, że olbrzymie możliwości, wielką wiedzę i ogromne doświadczenie pani premier można wykorzystać w inny sposób” – powiedział marszałek Senatu w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Czytaj także: NASZ WYWIAD #4. Dariusz Szczotkowski: Nie powinienem był tak się odezwać do Korwin-Mikkego. Ludzie weryfikują swoje poglądy
Polityk nie wyklucza jednak, że sam stanie do walki to stanowisko, jeśli tak zdecyduje partia. W dalszej części rozmowy Stanisław Karczewski ujawnia także, możliwe scenariusze w przypadku Beaty Szydło. W pierwszej kolejności wymienił stanowisko prezydenta Polski.
„Kandydatką PiS na prezydenta może zostać po drugiej kadencji prezydentury Andrzeja Dudy. Naszym naturalnym kandydatem w wyborach prezydenckich będzie Andrzej Duda. A prezydentem Polski można być tylko dwie kadencje” – powiedział polityk PiS.
Polityk PiS widzi również inną, dość zaskakującą możliwość. Beata Szydło mogłaby po raz kolejny stanąć na czele rządu. Jednak już nie w obecnej kadencji.
„Wincenty Witos był trzykrotnie premierem, to i Beata Szydło może nim zostać drugi, trzeci raz. Jako wicepremier bez teki będzie zajmować się sprawami społecznymi a być może również zdrowiem” – wyjaśnia polityk.
Cały wywiad jest dostępny pod tym adresem:
Beata Szydło w przyszłości może zostać kandydatką Prawai Sprawiedliwości na prezydenta Polski lub może wrócić na urząd premiera. – Stanisław Karczewski dla @rzeczpospolita .https://t.co/BBl2Gtid0l
— Jacek Nizinkiewicz (@JNizinkiewicz) 18 grudnia 2017