Po raz kolejny „Zegar zagłady” straszy rychłą apokalipsą. Tym razem przesunięto go o 30 sekund do przodu i do „dwunastki” brakuje mu tylko 2,5 minuty.
„Zegar zagłady” stworzono w 1947 roku, a jego celem jest pokazanie jak liczne problemy na całym świecie zbliżają ludzkość do apokalipsy. Tym razem ponownie został przesunięty do przodu i brakuje mu jedynie 2,5 minuty do „końca”. Według BBC, jest to rezultat niepewności związanej z nowym amerykańskim prezydentem, Donaldem Trumpem. – Uwagi Donalda Trumpa na temat zmian klimatu i rozbudowa arsenału jądrowego oraz kwestionowanie doniesień własnych służb wywiadowczych wpłynęły na tę opinię – uważa BBC.
Dzisiejsza wskazówka „zegara zagłady” jest w najgorszym położeniu od 64 lat. Wówczas, gdy Amerykanie po raz pierwszy przetestowali bombę wodorową, zegar ustawiono na dwie minuty przed północą. Teraz po raz pierwszy przesunięto go o 30 sekund. Z kolei trzy minuty przed północą był już kilka razy, ostatnim razem w 2015 roku, gdy podano najnowsze dane o zmianach klimatu. W 1991 roku z kolei zegar był najdalej od północy z powodu zbliżającego się upadku Związku Radzieckiego i porozumień amerykańsko – radzieckich. Wówczas do zagłady brakowało aż 17 minut.
Czytaj także: Wskazówki na Zegarze Zagłady znowu przesunięte. Od \"apokalipsy\" dzielą nas metaforyczne dwie minuty
.@garyjoelclement on the decision to move the 'Doomsday Clock' 30 seconds closer to midnight. We are now 2.5 minutes from doom. pic.twitter.com/6OTtldCPSP
— National Post (@nationalpost) January 26, 2017
Czytaj także: Naukowcom udało się stworzyć najrzadszy i najcenniejszy materiał na Ziemi!