„Rzeczpospolita” dotarła do treści wniosku o postawienie Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu. Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej kończy prace nad dokumentem, w którym byłemu ministrowi sprawiedliwości stawiane są zarzuty.
Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej przesłuchała kilkunastu świadków. Na podstawie ich zeznań zdecydowano, że z ośmiu stawianych wcześniej zarzutów, jedynie sześć znajdzie się w ostatecznej wersji wniosku. Dwa zarzuty traktowane będą łącznie – informuje „Rzeczpospolita”.
Jak donosi dziennik, pierwszy zarzut dotyczy „złamania prawa przy kierowaniu dwoma rządowymi zespołami powołanymi do zwalczania przestępczości”. Obydwa miały służyć politykowi do uzyskiwania informacji od policji. Drugi zarzut dotyczy afery gruntowej. Ziobro jako prokurator nadzorował tamto śledztwo, pomimo że sam był świadkiem w sprawie.
Czytaj także: Zbigniew Ziobro nie stanie przed Trybunałem Stanu. Brakło 5 głosów
Czytaj także: Niesiołowski ostro o Kościele: Stoi po stronie kłamstwa i nienawiści
Kolejne trzy zarzuty również łączą się z aferą gruntową i przeciekiem ze śledztwa prowadzonego przez CBA. Ziobrze zarzuca się też, że miał „niezgodnie z prawem odsunąć od śledztwa Marzeną Kowalską z warszawskiej Prokuratury Apelacyjnej”. Były minister sprawiedliwości miał też złamać prawo zezwalając CBA na kontrolę byłych polityków m.in. z Samoobrony: Andrzeja Leppera, Krzysztofa Filipka i Janusz Maksymiuka.
„Rzeczpospolita” informuje ponadto, że nie udało się udowodnić niezgodnego z prawem objęcia kontrolą operacyjną Wojciecha Czuchnowskiego, dziennikarza „Gazety Wyborczej” oraz śledztwa w sprawie korupcji byłego ministra sportu Tomasza Lipca.