Nowelizacja Kodeksu wykroczeń przygotowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości została w czwartek przyjęta przez Sejm. Jednym z jej zapisów jest zmniejszenie kwoty, od której kradzież traktowana jest jako przestępstwo, a nie jako wykroczenie.
Różnica między kradzieżą jako wykroczeniem a kradzieżą jako przestępstwo jest bardzo znacząca. Jeśli jest ona traktowana jako wykroczenie, najczęściej grozi za nią kara grzywny. Jeśli kradzież jest przestępstwem, grozi za nią kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności. Nic więc dziwnego, że każda zmiana w tej kwestii jest bardzo znacząca.
Ministerstwo Sprawiedliwości w projekcie nowelizacji Kodeksu wykroczeń przygotowało zapis zmniejszający kwotę, od której kradzież miałaby być traktowana jako przestępstwo. Wcześniej ta kwota wyliczana była na podstawie jednej czwartej minimalnego wynagrodzenia za pracę i obecnie wynosiła 525 złotych. Teraz kwota została zmniejszona do 500 złotych.
Początkowo resort chciał, by kwota została zmniejszona bardziej i wynosiła 400 złotych. Ostatecznie nie zdecydowano się na tak radykalną zmianę. Z jednej strony uzasadniano to adekwatnością do dochodów, a z drugiej sądy argumentowały, że mniejsza różnica spowoduje mniejsze komplikacje w ich pracy.
Czytaj także: Polacy coraz częściej kradną w sklepach i na stacjach paliw. Statystki policyjne są bezlitosne
To nie wszystkie zmiany przygotowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości. W nowelizacji Kodeksu wykroczeń przedłużono między innymi termin zapłaty mandatu z 7 do 14 dni. Znacznie zwiększono również kary za niedopilnowanie zwierząt. Do tej pory można było za to dostać naganę lub grzywnę w wysokości do 250 złotych. W myśl nowych przepisów za niedopilnowanie zwierząt grozi grzywna do tysiąca złotych lub kara ograniczenia wolności.
Projekt nowelizacji trafi teraz do Senatu.
Czytaj także: Primark otwiera swój pierwszy sklep w Polsce. Znamy miejsce i datę