Anna Maria Żukowska z Lewicy już niejednokrotnie doprowadzała do tarć w koalicji rządzącej. Tym razem ponownie obrała za cel koalicjanta z Trzeciej Drogi, a konkretnie PSL. Padły mocne oskarżenia.
Żukowska w TVP Info stwierdziła, że koalicjanci współtworzący rząd nie przestrzegają umowy koalicyjnej. „Po wyborach myślę, że jest czas na uczciwą rozmowę co do programów, które miały być realizowane” – rozpoczęła swoją wypowiedź.
Szybko okazało się, że jako cel wzięła PSL. „Chodzi nie tylko o program Lewicy, bo część tych postulatów, tak jak np. związki partnerskie, pokrywa się z postulatami, które obiecywała Koalicja Obywatelska w kampanii wyborczej i nie tylko mam poczucie, tylko to wiem, że jeden z koalicjantów, czyli PSL, po prostu jest tutaj takim hamulcowym m.in. tego projektu, tego rozwiązania” – powiedziała Żukowska.
Przypomniała głosowanie nad ustawą dotyczącą tzw. pigułko „dzień po”, podczas którego PSL się wyłamało. „Ja uważam, że to skandaliczne, dlatego, że to był projekt rządowy, to nie był projekt poselski, a mamy umowę, w umowie koalicyjnej, że co do wszystkich projektów rządowych obowiązuje dyscyplina głosowania” – powiedziała.
„Będziemy rozmawiać o jej [umowy koalicyjnej] realizacji, nie ma tutaj co jej analizować, znaczy, ona jest, ona ma jasne sformułowania i po prostu trzeba jej założenia wdrażać w życie […]. Ona ma raptem pół roku, więc myślę, że chyba nie jest pora, żeby ją jeszcze renegocjować, tylko po prostu zacząć wdrażać” – stwierdziła Żukowska.
Przeczytaj również:
- Sondaż. Zacięta walka i niespodzianka na podium
- Wiec 4 czerwca organizowany przez Tuska klapą? „Frekwencja rozczarowuje przywódców PO”
- Grzegorz Braun ściągnął ukraińską flagę z Kopca Kościuszki. „Była w niewłaściwym miejscu” [WIDEO]
Źr. se.pl; TVP Info