Poszukiwania 14-letniej Julii z Jasienicy (woj. małopolskie) zakończyły się tragicznie. W czwartek, w godzinach porannych znaleziono zwłoki dziecka. Co wiadomo w tej sprawie?
Przypomnijmy, że poszukiwania 14-letniej Julii zaczęły się w środę, 11 grudnia. Wiadomo, że dziewczynka wyszła z domu po godz. 7:00, jak co dzień, do szkoły. Jednak nigdy tam nie dotarła… . Kiedy rodzicie po powrocie z pracy ok. godz. 16:00 zauważyli, że Julii nie ma jeszcze, usiłowali dodzwonić się do niej, jednakże telefon był nieaktywny.
Od momentu wyjścia do szkoły 14-latka nie miała żadnego kontaktu z rodziną ani przyjaciółmi. Wstępne ustalenia wskazują także, że była spokojną nastolatką i nie sprawiała problemów wychowawczych, nigdy też nie uciekała z domu.
Poszukiwania 14-letniej Julii zakończone. Dziewczynka nie żyje
Dlatego sprawę szybko przejęła policja. Ustalono, że ostatnie logowanie telefonu miało miejsce ok. godz. 14:00 w Jasienicy. W okolice wysłano psa tropiącego, jednak ślad 14-latki urwał się przy drodze głównej.
Niestety, w czwartek, w godzinach porannych zwłoki nastolatki znalazł policjant. – Ze wstępnych ustaleń wynika, że do śmierci dziewczynki nie przyczyniły się osoby trzecie. Na miejscu trwają czynności pod nadzorem prokuratora. Dokładne przyczyny śmierci nastolatki wyjaśni sekcja zwłok — poinformował rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Myślenicach podkomisarz Dawid Wietrzyk w rozmowie z „Faktem”.