Marian Kowalski, komentator internetowej telewizji „Idź pod prąd”, podczas ostatniego programu postanowił przytoczyć widzom fragment artykuły zamieszczonego na łamach „Gazety Wyborczej”. Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, iż Kowalski sięgnął po dziennik w… gumowych rękawiczkach.
Jestem zabezpieczony. To środowisko uważa, że guma chroni przed rozmaitymi przypadłościami tego świata, więc dostosowuję się – powiedział Kowalski biorąc w ręce egzemplarz „Gazety Wyborczej”.
Kowalski oświadczył, że „GW” prezentuje na swoich łamach dosyć zaniżony poziom prawdy, jednak tym razem dziennikarze opublikowali na pierwszej stronie bardzo dobrą wiadomość. Po chwili były kandydat na prezydenta wskazał na fotografię małpy i przeczytał tytuł artykułu. I tutaj piszą: „Nasz kuzyn bonobo i zdjęcie”. No, ja nie spodziewałem się. Zawsze mówiło się coś o Stefanie Michniku, że to kuzyn, brat, swat. A tu aż tak? Moi drodzy, naprawdę jestem zaskoczony. Redakcja „GW” przyznała się, jakiego ma kuzyna – ironizował Kowalski.
Czytaj także: NASZ WYWIAD #1. Pastor Paweł Chojecki: Korwin, Braun, Kukiz - nie odpuszczamy nikomu. Stracilibyśmy wiarygodność
Zawsze myśleliśmy, że środowisko „GW” jest opiniotwórcze, że pisze poważnie, a tu jakieś małpie figle cały czas. Jestem ciekaw, czy redakcja „GW”, w tej sytuacji, gdy już prenumeratę im znacznie zaniżono, będzie wypłacać swoim pracownikom wypłatę w bananach? – kpił w dalszej części swojej wypowiedzi.
źródło, fot: Facebook/IPP