Zaproponowane przez PiS zmiany związane z sądownictwem spotkały się z krytyką ze strony środowiska prawniczego. Negatywne zdanie na temat projektu ma m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar i Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf. Wczoraj w programie TVN24 o zmianach mówił były prezes TK Andrzej Rzepliński, według niego „trudno wyobrazić sobie gorzej napisany projekt tak istotnego aktu prawnego”.
Zaproponowane przez posłów PiS zmiany w sądownictwie spotkały się z krytyką prawników. Wczoraj na antenie TVN24 odniósł się do nich były prezes TK prof. Andrzej Rzepliński. Stwierdził on, że projekt jest napisany „niestarannie” jak na akt prawny tak wysokiej wagi. Według niego niektóre zapisy oznaczają zastraszanie sędziów.
„Jak się czyta, to jest takie nieodparte wrażenie, że to raczej regulamin zakładu poprawczego niż ustawa o Sądzie Najwyższym państwa demokratycznego i prawnego” – powiedział.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Jednym z zapisów, które przeciwnicy reformy uznają za szczególnie niepokojące jest art. 87 § 1. Przewiduje on, że wszyscy sędziowie Sądu Najwyższego – z wyjątkiem tych wskazanych przez ministra sprawiedliwości – przejdą w stan spoczynku. Wzrost roli ministra zauważył także prof. Rzepliński.
Według niego propozycja PiS daje ministrowi obszar władzy, nieporównywalny z kompetencjami ministerstw w innych państwach. To z kolei prowadzi do podważenia trójpodziału władzy. W związku z tym, były prezes TK zwrócił się z apelem do prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowanie ustawy przedstawionej przez PiS: „Niech pan tego nie robi Polsce”.
Na ten sam temat wypowiedział się także Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, który przypomina o roli niezwisłych sądów w Polsce. Rzecznik wskazuje również, że obecny system był budowany 27 lat i nie wolno go burzyć (a do tego zmierza reforma PiS), lecz należy go reformować.
„Nie po to przez 27 lat budowaliśmy cały system prawny i sądownictwo, aby teraz burzyć podstawy jego funkcjonowania. Jeśli przychodzi budowlaniec i widzi dom ze skrzypiącą podłogą, odrapanymi ścianami, nieszczelnymi oknami oraz przeciekającym dachem, to zabiera się za normalny, zgodny z zasadami sztuki, remont. A nie podkłada ładunek wybuchowy pod fundamenty i z radością przygląda się eksplozji” – komentuje sprawę.
„Niezależność sądownictwa to wartość dla każdego z nas. Nie tylko dla prawników. To najważniejszy mechanizm ochrony naszych praw i wolności przed przemocą ze strony władzy” – dodał Bodnar.
Reformę oceniła również Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzata Gersdorf. Podczas wczorajszego briefingu skrytykowała projekt oraz wskazała do czego prowadzi jego realizacja:
„Liczyłam się ze zmianami w SN, ale nie przypuszczałam, że zajdą aż tak daleko i szeroko. Można powiedzieć, że SN staje się sądem przy ministrze sprawiedliwości” – powiedziała. Według niej ustawa rozszerza kompetencje ministra sprawiedliwości dając mu ogromną władzę nad sędziami. „To jest groźne dla ustroju, w którym żyjemy” – zaznaczyła.
Według Pierwszej Prezes SN zmiany, które proponuje się w projekcie w oczywisty sposób prowadzą do wymiany składu sędziowskiego: „W moim mniemaniu chodzi o to, żeby wymienić skład SN. Do tego zmierza projekt zaprezentowany przez posłów PiS” – powiedziała.