Poznaliśmy czterech ostatnich ćwierćfinalistów olimpijskiego turnieju hokeja na lodzie mężczyzn. Do Kanady, USA, Szwecji i Finlandii dołączyły drużyny Słowenii, Rosji, Czech i Łotwy. Już jutro odbędą się mecze ćwierćfinałowe!
Czytaj także: Mistrzostwa Europy: jutro półfinały !
Po rundzie grupowej, cztery najlepsze zespoły tej fazy miały zapewniony udział i rozstawienie w ćwierćfinałach. Natomiast pozostałe osiem reprezentacji utworzyło cztery pary, które miały za zadanie wyłonić pozostałych ćwierćfinalistów.
Jako pierwsi na lód wyszli hokeiści Słowenii i Austrii. Oba zespoły nie były wymieniane w gronie faworytów turnieju, więc awans do ćwierćfinału byłby dla nich dużym sukcesem (chociaż warto pamiętać, że debiutujący na igrzyskach Słoweńcy w grupie ograli faworyzowaną Słowację). Spotkanie zapowiadano jako pojedynek dwóch gwiazdorów NHL- Anze Kopitara i Thomasa Vanka. Znacznie lepszy w tej rywalizacji okazał się Kopitar, który strzelił jedną z bramek, a jego zespół pokonał rywali wyraźnie w stosunku 4:0. Warto dodać, że zawodnik Los Angeles Kings w przededniu spotkania zmagał się z grypą żołądkową, jednak na lodowisku w ogóle nie było widać jego problemów ze zdrowiem.
Kolejnymi ćwierćfinalistami turnieju zostali gospodarze. Rosjanie skomplikowali sobie sytuację, przegrywając w grupie po karnych z Amerykanami przez co zostali zmuszeni do grania dodatkowego spotkania. Jednak w starciu z Norwegami wygrali wyraźnie, chociaż Wikingom trzeba oddać, że niemal do końca drugiej tercji nie ustępowali bardziej utytułowanym rywalom. To właśnie końcówka drugiej części gry, kiedy bramkę na 2:0 Ilja Kowalczuk podcięła Norwegom skrzydła. W końcówce próbowali atakować, wycofując nawet bramkarza, jednak doświadczenie Rosjan wzięło górę i Sborna w końcówce pokarała rywali kolejnymi dwoma golami.
Kolejne starcie zapowiadało się najciekawiej- mecze między Czechami, a Słowacją zawsze są niebywale zacięte i towarzyszą im rozmaite podteksty. Oba zespoły od początku turnieju, delikatnie mówiąc, nie zachwycały. Czesi w swojej grupie wygrali zaledwie jeden mecz, z kolei Słowacy zaliczyli niespodziewanie komplet porażek. Pierwsza tercja zdawała się potwierdzać tezy o fatalnym przygotowaniu słowackiej drużyny do turnieju- Czesi grali o wiele szybciej i zasłużenie strzelili aż trzy bramki, nie tracąc żadnej. Kiedy w drugiej tercji kolejnego gola dla Czech zdobył Roman Cervenka, a Słowacy notowali kolejne minuty na ławce kar wydawało się, że może dojść do pogromu. Jednak sygnał do odrabiania strat dał słynny Marian Hossa, autor dwóch bramek. Końcówka meczu była bardzo nerwowa, Słowacy doprowadzili do stanu 3:4 i za wszelką cenę chcieli doprowadzić do dogrywki. Wtedy jednak piątą bramkę zdobyli Czesi, wykorzystując grę w przewadze i wycofanie bramkarza rywali, co sprawiło, że Słowacy zaskakująco wcześnie pożegnali się z Igrzyskami.
Do największej sensacji doszło w ostatnim ćwierćfinale. Wicemistrzowie świata Szwajcarzy polegli w starciu z Łotyszami. Był to rewanż za mecz w grupie, który to Helweci skromnie wygrali. Łotysze piorunująco rozpoczęli mecz, strzelając dwie bramki w pierwszej odsłonie gry i pokazując że pochwały za niezłą postawę w silnej grupie nie były na wyrost. W dwóch kolejnych tercjach obie drużyny strzeliły sobie po golu i największa dotąd sensacja turnieju stała się faktem- typowani do walki o medale Szwajcarzy żegnają się z Soczi jeszcze przed ćwierćfinałami, natomiast niedoceniani hokeiści z nadbałtyckiego kraju grają dalej !
Wyniki rundy play- off turnieju olimpijskiego hokeistów:
Słowenia– Austria 4-0
Rosja- Norwegia 4-0
Czechy- Słowacja 5-3
Szwajcaria- Łotwa 1-3
Pary 1/4 finału: Szwecja- Słowenia, Finlandia- Rosja, Kanada- Łotwa, USA- Czechy
Źródło zdjęcia: commons.wikimedia.org