Spór wokół TVP wkracza w kolejną fazę. Portal wpolityce.pl dowiedział się, że Michał Adamczyk zażądał zapłaty ogromnej kwoty od ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza. Wyznaczył 3-dniowy termin.
Minister Bartłomiej Sienkiewicz podjął decyzję o likwidacji TVP oraz wielu innych mediów publicznych. Tymczasem powołany przez Radę Mediów Narodowych na prezesa zarządu Michał Adamczyk nie odpuszcza.
Portal wpolityce.pl informuje, że pełnomocnicy Adamczyka wysłali do Bartłomieja Sienkiewicza przedsądowe wezwanie do zapłaty 45 milionów złotych. „Wzywam Pana do zapłaty w terminie 3 dni od dnia otrzymania niniejszego wezwania na rzecz reprezentowanej przeze mnie Spółki kwoty 45.000.000,00 zł (słownie: czterdzieści pięć milionów złotych)” – czytamy.
Autorzy wezwania uzasadniają kwotę „częściową naprawą szkody w majątku spółki spowodowanej Pana osobistym bezprawnym działaniem podejmowanym w dniach 20-27 grudnia br.”.
Adamczyk wzywa do zapłaty. Chodzi o wielkie pieniądze
W opinii autorów działania ministra Sienkiewicza „wykraczało poza udzielone mu kompetencje i uprawnienia jako Ministrowi Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a które spowodowało straty w majątku Spółki związane z utratą możliwości nadawania sygnału telewizyjnego w ramach poszczególnych kanałów emitowanych przez Spółkę”.
W tym kontekście podkreślono utratę wpływów z reklam, zamknięcie strony portalu TVP.INFO oraz usuwanie materiałów TVP z archiwów spółki.
Autorzy wezwania podkreślają rolę „osobistych działań” Sienkiewicza, które „poza uprawnieniami Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w postaci całkowicie bezprawnego i sprzecznego ze statutem Spółki (…), odwołania władz Spółki oraz nieskutecznego otwarcia likwidacji, spowodowały rażące straty w majątku Telewizji Polskiej S.A.”.