Media w Niemczech ujawniły list, jaki Benedykt XVI napisał niedługo przed swoją śmiercią. W jego treści papież emeryt wyjawił prawdziwy powód, jaki ostatecznie przesądził o tym, że zdecydował się na abdykację.
Benedykt XVI abdykował w 2013 r., co wywołało szok wśród katolików na całym świecie. To pierwsza taka sytuacja od przeszło 600 lat. Magazyn „Focus” ujawnił teraz prywatny list, w którym opisał on prawdziwe powody swojej decyzji.
Benedykt XVI przesłał list do swojego biografa, Petera Seewalda zaledwie kilka tygodni przed śmiercią. Treść listu omawia portal DoRzeczy. Papież ujawniał w nim, że od objęcia urzędu zaczął cierpieć na bezsenność. Lekarze przepisali mu silne leki, które jednak sprawiły, że nie był w stanie dalej wypełniać swoich obowiązków w roli głowy Kościoła katolickiego.
Czytaj także: Ksiądz ogłosił zakończenie kolędy. Oto, co powiedział o kopertach
Z treści listu wynika, że decydujące okazały się pielgrzymki do Meksyku i na Kubę, jakie papież odbył w 2012 roku. Podczas pierwszego poranka podróży papież znalazł całą swoją chusteczkę przesiąkniętą krwią. „Musiałem uderzyć w coś w łazience i upadłem” – napisał Benedykt XVI w liście.
Później lekarze usilnie namawiali Ojca Świętego, aby ten jednak ograniczył ilość leków nasennych. Zasugerowali, aby wykonywanie obowiązków ograniczył jedynie do porannych aktywności. Według ich zaleceń przez resztę dnia miał odpoczywać. Benedykt XVI uznał, że taka metoda będzie skuteczna wyłącznie przez krótki czas. W liście przekonuje, że to ostatecznie zaważyło na decyzji o abdykacji.
Źr. dorzeczy.pl