Jerzy Brzęczek ocenił postawę reprezentantów Polski w meczu z Włochami. Zdaniem selekcjonera, szczególnie słaba była pierwsza połowa. W przerwie wprowadzono słuszne zmiany, chociaż znacząco nie zmieniło to gry Biało-Czerwonych.
To był bardzo zimny prysznic. Reprezentacja Polski przegrała 0:2 z Włochami w przedostatnim spotkaniu tegorocznej edycji Ligi Narodów. Trzeba przyznać, że był to niski wymiar kary, patrząc na grę Biało-Czerwonych. Zawodnicy nie stworzyli praktycznie żadnej sytuacji, od początku do końca spotkania gra była całkowicie pod kontrolą Włochów.
Po meczu Jerzy Brzęczek stwierdził, że na szczególną krytykę zasługuje pierwsza część spotkania. „Pierwsza połowa była bardzo słaba. Nie reagowaliśmy na poczynania rywali. To tylko napędzało Włochów, którzy mimo braku kilku piłkarzy zagrali świetnie. Widać było wielką jakość w ich grze. Nasi młodzi zawodnicy nie wszyscy potrafili się zregenerować. Niestety Kamil Grosicki, który niedawno miał uraz, nie był w stanie zagrać więcej niż 45 minut” – powiedział w rozmowie z TVP Sport.
Selekcjoner odniósł się również do czerwonej kartki, jaką otrzymał Jacek Góralski. Zawodnik pojawił się na boisku w przerwie meczu i bardzo szybko zobaczył dwie żółte kartki. „Jacek jest takim piłkarzem, który gra bardzo agresywnie. Dwie żółte kartki dla niego jak najbardziej zasłużone. Dokonaliśmy trzech zmian w przerwie meczu. Wiedzieliśmy, że ta trójka zawodników wejdzie w drugiej połowie. Patrząc na to, jak prezentowaliśmy się w pierwszej połowie, gdzie nie potrafiliśmy utrzymać piłki w środku, decyzje w przerwie meczu były słuszne” – stwierdził.
Zdaniem Jerzego Brzęczka, w drugiej części spotkania gra Biało-Czerwonych wyglądała nieco lepiej. „W drugiej połowie wyglądało to już trochę lepiej, ale w pierwszej połowie Lewandowski był kompletnie osadzony i grę do przodu mieliśmy zamkniętą” – powiedział selekcjoner.
Czytaj także: Ten wywiad przejdzie do historii. Wymowne milczenie Lewandowskiego [WIDEO]
Źr.: TVP Sport