Prezydent Andrzej Duda wziął udział w szczycie Inicjatywy Trójmorza w Wilnie. Podczas wywiadu dla litewskich mediów, polski prezydent złożył bardzo zdecydowaną i jednoznaczną deklarację. Chodzi o użycie polskich wojsk do obrony innego państwa.
Prezydent Duda złożył jednoznaczną deklarację na antenie litewskiej telewizji. „Trudno mi sobie wyobrazić sytuację, w której zaatakowana Litwa nie otrzymałaby pomocy od NATO, w tym od Polski. Mówię tu o pomocy wojskowej, wsparciu wojskowym” – powiedział.
„Krótko mówiąc, polska armia przyjdzie bronić Litwy. Innej sytuacji sobie nie wyobrażam” – powtórzył prezydent Duda.
Polski prezydent ocenił, że gdyby doszło do złamania zasady o obronie zbiorowej, przewidzianej w art. 5 traktatu NATO byłoby to „katastrofą” i oznaczało „upadek Sojuszu”. Dodał jednocześnie, że Polska i Litwa powinny koncentrować się na kwestiach, które nie są objęte traktatem NATO. „Te kwestie muszą być rozstrzygane dwustronnie między naszymi krajami, między naszymi rządami, bo możliwe jest zawarcie porozumienia o wzajemnej pomocy” – powiedział.
Prezydent Duda poruszył też kwestię produkcji pocisków artyleryjskich. „W niedalekiej przyszłości Rosja będzie w stanie produkować ponad dwa miliony pocisków rocznie. Cała Europa, wraz ze Stanami Zjednoczonymi, musi połączyć siły, by produkować ich więcej” – stwierdził.
Przeczytaj również:
- Matka Polaka zamordowanego w Szwecji przerwała milczenie. Jej słowa rozdzierają serce
- Tusk o zagrożeniu z Białorusi: „Mamy coraz więcej sygnałów”
- Polak zamordowany w Szwecji. Zareagowała jego siostra: „Taki był”
Źr. Polsat News