7 czerwca 2002 roku miała miejsce premiera filmu „Dzień Świra” w reżyserii Marka Koterskiego. Obraz jest obecnie uważany za jedno z najlepszych dzieł ostatnich lat, a poszczególne sceny zapisały się na stałe w polskiej kinematografii. Bowiem film Koterskiego ukazuje nie tylko życie głównego bohatera, ale również panoramę naszego kraju na tle jednego z wielu szarych blokowisk.
Główny bohater – Adam Miauczyński jest przykładem inteligenta, pracuje jako nauczyciel języka polskiego i co tu dużo mówić – nie radzi sobie w życiu. To 49-letni samotny mężczyzna, posiadający wiele problemów natury psychicznej, które czynią z jego życia skomplikowaną układankę nawyków i przyzwyczajeń. Z filmu dowiadujemy się, że główny bohater cierpi na nerwicę natręctw poza tym jest lekomanem, numeromanem, hipochondrykiem.
Narastająca frustracja sprawia, że bohater popada w konflikty z sąsiadami i przypadkowymi osobami doprowadzając do wielu komediowych sytuacji. I głównie z tego powodu Polacy pokochali ten film. Sceny takie jak specyficzny blok reklamowy, wizyta u proktologa, odpytywanie syna z języka angielskiego, czy w końcu konflikt z ulicznym grajkiem śmieszą do dziś.
Czytaj także: Wpadka uczestnika \"Milionerów\". Nie znał odpowiedzi na pytanie o \"Dzień Świra\
W filmie znajduje się też kilka scen odnoszących się z przymrużeniem oka do ówczesnej polityki. W jednej z nich, grany przez Marka Kondrata bohater ogląda bezsensowną debatę sejmową. Występującym w niej politykom kibicują krzykliwi wyborcy z transparentami. Czterech polityków jakże trafnie obrazuje ówczesną, a także po części obecną, scenę polityczną w Polsce. Każdy z nich jest zdania, że „Jest tylko jedna racja…” i każdemu należy się największy kawałek Polski.
Koterski jak mało kto, potrafił ująć w filmie wiele cech życia społecznego, stosunków sąsiedzkich, czy problemów z zaakceptowaniem świata. Reżyser wspominał kiedyś, że pomysł na nakręcenie „Dnia Świra” wziął się z jego osobistych doświadczeń, związanych z obserwacją szarej codzienności.
Warto dodać, że film spotkał się ze świetnymi recenzjami, został nagrodzony m.in. Złotymi Lwami na XXVII Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Po latach, został wybrany przez internautów i słuchaczy Trójki filmem 25-lecia (w okresie 1989-2014).
Czytaj także: Powstał nowy teledysk do „Legend Polskich”. Zbliża się kolejny film? [WIDEO]